Część szefów administracji ukraińskich miast, porwanych przez rosyjskich najeźdźców, została znaleziona martwa. Innych nie można znaleźć – powiedział Wołodymyr Zełenski wywiadzie dla The Economist.
Zdaniem ukraińskiego prezydenta armia rosyjska stosuje na okupowanym terytorium te same metody, które były stosowane w Donbasie w 2014 roku. Dodał, że niektórzy burmistrzowie zostali zastąpieni przez okupantów.
– Porywają burmistrzów naszych miast. Kilku z nich zabili. Niektórych nie możemy znaleźć. Niektórych już znaleźliśmy i nie żyją – powiedział Wołodymyr Zełenski.
11 marca rosyjskie wojsko porwało burmistrza Melitopola Iwana Fedorowa. Został wywieziony w nieznanym kierunku. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zakwalifikowało to porwanie jako zbrodnię wojenną. 14 marca Obwodowa Administracja Wojskowa Zaporoża ogłosiła, że porwany przez okupantów burmistrz przebywa w okupowanym Ługańsku, gdzie ma zostać oskarżony o „terroryzm”. 16 marca okazało się, że Fedorow w wyniku operacji specjalnej został zwolniony z niewoli najeźdźców. Jak wiadomo nieoficjalnie, został wymieniony za kilku rosyjskich żołnierzy, którzy trafili do ukraińskiej niewoli podczas walk.
21 marca w obwodzie charkowskim został uprowadzony sołtys wsi Cirkuny Mykołaj Sikałenko.
23 marca żołnierze Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej przybyli do domu starosty wsi Motyżyn w obwodzie kijowskim, bezprawnie zatrzymali ją, jej męża i syna i wywieźli w nieznane miejsce.
Wojska rosyjskie uprowadzają nie tylko ukraińskich polityków, ale także dziennikarzy i ich rodziny, co również jest zbrodnią wojenną.
lp/ belsat.eu wg east24.info