W oczekiwaniu na nowe zadania. Pułk Kalinowskiego prowadził ćwiczenia


Cotygodniowy przegląd wiadomości od białoruskiego Pułku Kalinowskiego przekazała rzeczniczka formacji o pseudonimie Czabor.

Naszywka Baby Yoda na ramieniu żołnierza Pułku Kalinowskiego.
Zdj. facebook.com/belwarriors

W minionym tygodniu Batalion Litwin kontynuował ćwiczenia zgrywające. Na froncie działali medycy batalionu, którzy aktywnie wykonywali pracę na powierzonym im odcinku. 

Żołnierze Batalionu Litwin brali udział w szkoleniu podnoszącym ich kwalifikacje i przygotowywali się do nowych zadań bojowych. 

Zgrywała się i przygotowywała do nowych zadań także pułkowa grupa rozpoznania lotniczego.

Rekrutujący swoich żołnierzy w państwach NATO Batalion Western prowadził szkolenie na kilku polach. Na nagraniu pokazano ćwiczenia ewakuacji medycznej pod osłoną ogniową.

– Zgrywanie pododdziałów potrzebne jest do tego, by zintegrować zespół. Chłopaki przychodzą w większości z centrum szkoleniowego, są rozrzucani po różnych pododdziałach i wtapiają się w nowe zespoły. Pozwala to zobaczyć możliwości człowieka: jak szybko biega, jak szybko reaguje. Dla chłopaków, którzy dłużej znajdowali się w pododdziale, ćwiczenia zgrywające to okazja do powtórzenia materiału, przepracowanie bardziej aktywnych scenariuszy, co pomoże im w wykonywaniu kolejnych zadań bojowych – wyjaśnił w materiale archiwalnym dowódca Pułku Kalinowskiego Dzianis Prachorau, ps. Kit.

Załogi ewakuacyjne kompanii medycznej niosły pomoc wojskom sojuszniczym. W poprzednim tygodniu białoruscy ochotnicy uniknęli strat.

Sprawozdania ze zbiórki

Pułkowa grupa rozpoznania lotniczego im. Mikity Kryucowa (białoruskiego kibica i uczestnika protestów wyborczych, zamordowanego przez funkcjonariuszy reżimu Alaksandra Łukaszenki) opublikowała sprawozdanie z wykorzystania środków pozyskanych podczas zbiórki internetowej.

Za przekazane pieniądze białoruscy ochotnicy kupili dron Mavic 3T oraz anteny Alientech. 

 

Samochód materiałem eksploatacyjnym

Uczestnicy wojny na Ukrainie często podkreślają, że auto na froncie jest materiałem eksploatacyjnym. Miny, ostrzał wroga i zły stan albo brak dróg sprawiają, że pojazdy tracone są często, a wojsko wciąż potrzebuje nowych “koni roboczych”.

– Samochody są krytycznie ważne, ale obecnie to najczęściej wykorzystywana, po amunicji, część naszych potrzeb – wyjaśnił Batalion Litwin. 

Formacja podziękowała białoruskiej diasporze w Wielkiej Brytanii za długą i owocną pomoc. 

– Dzięki Wam na pozycjach bojowych pułku są pojazdy ewakuacji medycznej, pickupy i środki transportu dla dostaw logistycznych. Na froncie auto nie żyje długo, dlatego dalej liczymy na waszą pomoc dla zwycięstwa! – podkreślili Białorusini.

Czym jest Pułk Kalinowskiego?

Pułk im. Konstantego Kalinowskiego to największa z białoruskich formacji ochotniczych walczących w obronie Ukrainy. Podlega on Siłom Zbrojnym Ukrainy, ale też współpracuje z białoruską opozycją i organizacjami emigracyjnymi. Wśród jego żołnierzy są ofiary reżimu Alaksandra Łukaszenki – byli więźniowie polityczni, zmuszeni do ucieczki opozycjoniści i zwykli obywatele, którzy ze względu na terror białoruskiego reżimu musieli opuścić ojczyznę. Szkielet jednostki tworzą ochotnicy walczący z rosyjską agresją już od 2014 roku w składzie Grupy Taktycznej „Białoruś” i Azowa.

Wywiad
“Mit o nieudolnych Rosjanach nie działa na naszą korzyść”. Anarchista w Pułku Kalinowskiego
2023.11.06 19:02

Kalinowcy opowiadają się za siłowym obaleniem reżimu Alaksandra Łukaszenki. Szykują się też do obrony niepodległości swojej ojczyzny od Rosji, która coraz bardziej wciąga Białoruś w swoją orbitę, a według niektórych nieformalnie ją okupuje.

Pułk deklaruje, że składa się z trzech batalionów piechoty, pododdziału zmechanizowanego, grupy rozpoznania lotniczego, kompanii medycznej i kompanii szkolnej.

Patronem jednostki jest Konstanty Wincenty Kalinowski, przywódca powstania styczniowego na Białorusi i Litwie. Jest on uważany za bohatera narodowego przez Polaków, Litwinów i Białorusinów, choć obecnie łukaszenkowski reżim stara się zwalczać jego rozwijający się kult. W ramach tej walki niedawno prokremlowski rosyjski historyk opublikował nieznane wcześniej przedśmiertne listy powstańca do narzeczonej. Potwierdziły one oryginalność “Listów pod szubienicy do narodu białoruskiego”.

Historia
“Kalinowski to nie Polak”. Zamiast odebrać bohatera Białorusinom, Rosjanin potwierdził jego “Listy spod szubienicy”
2023.12.17 11:30

pj/belsat.eu

Aktualności