Siły Zbrojne Ukrainy mogły stracić pierwszy amerykański czołg M-1 Abrams. Został on trafiony w rejonie Awdijiwki.
Forbes opisał opublikowany w internecie rosyjski film z drona polującego na Abramsa na zachód od Awdijiwki. Następnie film przedstawia ten sam czołg, ale już płonący, najwyraźniej w wyniku trafienia dronem.
– To było nieuniknione. Dwa lata po rozpoczęciu wojny Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie drony i quadrokoptery kamikadze stały się jednym z największych zagrożeń dla pojazdów opancerzonych. Mogą uderzać tam, gdzie pancerz pojazdu jest najcieńszy: w strop – stwierdzili autorzy materiału.
Film z rosyjskiego drona potwierdza, że uderzył on w lżej opancerzony strop Abramsa, powodując pożar, który prawdopodobnie zniszczył pojazd. Nie jest jasne, czy czterem członkom załogi udało się przeżyć. Jest to jednak możliwe, jeśli prawidłowo zadziałały mechanizmy obronne pojazdu, na co może wskazywać ulokowanie płomieni. W przeciwieństwie do rosyjskich czołgów amunicja w Abramsie nie znajduje się bowiem w karuzeli ładowania pod wieżą, tylko w niszy z tyłu wieży (gdzie widać płomienie), a załoga jest od niej odizolowana.
Autorzy materiału radzą nie zwracać uwagi na rosyjską euforię po zniszczeniu pierwszej maszyny tego typu. Podkreślają, że żaden czołg na świecie nie jest tak naprawdę niezniszczalny.
– Prawie wszystkie czołgi są szczególnie podatne na ataki z góry. Jest tylko jeden wyjątek: szwedzki Stridsvagn 122 [wersja rozwojowa Leoparda 2A5, który ma dodatkowy pancerz na stropie wieży – wyjaśniono.
Ale nawet Str 122 nie jest w pełni odporny na wrogi ogień. Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały od Szwecji 10 takich czołgów i co najmniej jeden z nich już straciły.
Jedynym zachodnim typem czołgu, który według Forbes nie był jeszcze zniszczony przez najeźdźców rosyjskich na linii frontu, jest stary niemiecki Leopard 1A5. Jak jednak zauważyli autorzy materiału, to tylko kwestia czasu, kiedy dron wyśledzi również Leoparda 1A5.
Jesienią 2023 roku Ukraińskie Siły Zbrojne otrzymały ze Stanów Zjednoczonych 31 Abramsów. Był to model z XXI wieku z pancerzem wolframowym, bocznym pancerzem reaktywnym M-19, armatą gładkolufową kal. 120 mm i precyzyjnym dzienno-nocnym systemem kierowania ogniem.
Czołgi te trafiły do 47. Brygady Zmechanizowanej, która korzystała przede wszystkim z najlepszych amerykańskich pojazdów opancerzonych, w tym bojowych wozów piechoty M-2 Bradley i wozów rozminowujących M1150 Assault Breacher Vehicle.
Jak podał dziś kanał rosyjski propagandowy Dwa Majora w Telegramie, żołnierz który wczoraj zniszczył M1 Abrams przeszedł wcześniej przeszkolenie na jedynej w Rosji makiecie tego czołgu.
pj/belsat.eu