Minister obrony Ołeksij Reznikow powiedział, że ofensywa na południu Ukrainy nie przebiega tak szybko, jak wcześniej ze względu na złą pogodę. Ukraińcy zdobywają jednak kolejne miejscowości.
W rozmowie z Fox News Ołeksij Reznikow podkreślił, że ukraińskie wojsko się nie zatrzymuje.
– Wykorzystujemy taktykę polegającą na tym, że krok za krokiem odbijamy nasze wsie, metry i kilometry i będziemy tak działać dalej – zaznaczył.
Minister dodał, że Ukraina kontroluje wszystkie mosty przez Dniepr, także dzięki amerykańskim kompleksom HIMARS i haubicom M777. Ołeksij Reznikow uważa, że Rosjanie z tego powodu nie zdecydują się na prowadzenie walk ulicznych w Chersoniu.
– Zostać tam, to dla nich realne ryzyko, bo mogą nie mieć później możliwości uciec, jak to było na kierunku charkowskim, na przykład, w Iziumie i innych miastach – dodał.
Z kolei wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar powiedziała, że w walkach z inwazją rosyjską na froncie trwa obecnie obrona pozycyjna, choć na niektórych odcinkach obserwowane są pewne postępy sił ukraińskich.
– Można teraz umownie powiedzieć, że trwa okres obrony pozycyjnej. W ramach tej obrony na pewnych odcinkach frontu są postępy – podkreśliła.
Wiceminister zastrzegła, że “dynamika frontu jest różna” i że “niekiedy wiele się dzieje”. Zapewniła, że siły zbrojne Ukrainy zdają sobie sprawę, gdzie mają do czynienia z prowokacjami czy próbami zmylenia ze strony wojsk rosyjskich.
pp/belsat.eu wg UkrPrawda, PAP