Łukaszenkowska propaganda nabrała się na fejk, że Prigożyn jest już w Mińsku
W poniedziałek na kanale łukaszenkowskiego prowokatora pojawiło się fałszywe zdjęcie szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna z głośnym komunikatem, że organizuje on konferencję prasową w hotelu Green City w Mińsku na Białorusi. Ale zamiast mediów niezależnych złapała się na to gazeta państwowa.
– Prigożyn wychodzi do holu hotelu Green City w Mińsku. Zamierza wygłosić krótkie oświadczenie dla dziennikarzy – napisał kanał Ludazhor Vision w Telegramie.
Pod postem propagandysty Juryja Cierachy od razu pojawiły się zjadliwe komentarze, że kanały białoruskiej opozycji „na pewno to wezmą”. Ale wyszło jednak inaczej. Fałszywkę opublikowała państwowa gazeta Minskaja Prawda, znana z antypolskiej i antykatolickiej retoryki.
Po skandalu z publikacją wygenerowanego przez sieć neuronową zdjęcia materiał usunięto, ale zrzuty ekranu z nim rozeszły się już po sieci.
Jak do tej pory właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn nie pojawił się publicznie na Białorusi, mimo zapowiedzi udania się do tego kraju po zakończeniu zbrojnego rajdu na Moskwę.
Konspiracyjna grupa monitorująca ruchy rosyjskich wojsk na Białorusi – Biełaruski Hajun – zaprzeczyła również wcześniejszym poniedziałkowym informacjom mediów rosyjskich o tym, że na Białorusi już powstaje obóz dla 8 tysięcy wagnerowców w obwodzie mohylewskim na wschodzie kraju.
pj/belsat.eu
