W niedawnej bitwie o wioskę Al Kawm terroryści ISIS starli się z syryjskimi jednostkami prorządowymi dowodzonymi przez Grupę Wagnera – wynika z analizy analityka Middle East Institute Gregory Watersa. Pomimo dużego zaangażowania na Ukrainie, najemnicy Jewgienija Prigożyna nadal służą interesom Kremla w odległych zakątkach, wspierając lokalnych satrapów.
Organizacja terrorystyczna ISIS (tzw. Państwo Islamskie) po tym jak została rozgromiona przez międzynarodową koalicję, w połowie 2020 roku znów zaczęła przejmować wioski w centralnej Syrii. W styczniu 2021 roku siły reżimowe zostały wycofane z terenów wiejskich wokół wsi Al Kawm, a w kwietniu 2021 roku bojownicy zabili nowego dowódcę sektora i wyparli siły reżimowe z samej wsi, rozpoczynając nową erę walki o kontrolę nad tym obszarem, która trwa do dziś.
W lutym 2022 roku na linię frontu przybyła rosyjska Grupa Wagnera.
Jak zauważa Gregory Waters, Grupa Wagnera ma swoją siedzibę w pobliskim mieście Palmyra, którego obronę nadzoruje. Choć w Palmyrze stacjonuje obecnie około 1200 żołnierzy Wagnera, z nieznanych przyczyn grupa nigdy nie wysłała więcej niż kilkudziesięciu ludzi do udziału w operacjach wokół Al Kawm. Najbardziej znaczące walki miały miejsce pod koniec marca 2022 roku, kiedy to bojownicy walczyli nieprzerwanie przez cztery dni wzdłuż całego frontu. Po zakończeniu walk i wycofaniu się ISIS, siły reżimowe rozszerzyły patrole na sąsiednie równiny i odkryły szyb naftowy, z którego ISIS najwyraźniej korzystało od lat.
Ostatnia runda walk o Al Kawm rozpoczęła się w październiku 2022 roku, kiedy na wzgórzach na wschód od wioski wybuchły walki między ISIS a lokalnymi oddziałami armii syryjskiej. Pomimo rosyjskiego wsparcia lotniczego, siły reżimowe zostały zmuszone do wycofania się ze swoich pozycji, zanim z pomocą przyszła im niewielka grupa najemników Wagnera. Pod koniec listopada komórki ISIS przejęły inicjatywę i rozpoczęły atak na samą wioskę. ISIS utrzymywało Al Kawm od 29 listopada do 13 grudnia, kiedy siły reżimowe, dowodzone przez Wagnerowców i wspierane przez rosyjskie helikoptery szturmowe, ostatecznie zdobyły kontrolę nad wioską.
Według analityka Middle East Institute Grupa Wagnera przejęła obecnie pełne dowodzenie nad operacjami wojskowymi na froncie wokół Al Kawm i zaczęła rozważać nową operację, której celem jest rozszerzenie strefy bezpieczeństwa od miejscowości do gór zajętych przez ISIS na wschodzie i północnym zachodzie.
– Z nieznanych powodów rosyjskie siły powietrzne zaprzestały jednak od stycznia operacji na tym froncie. Możliwe, że ostatnie napięcia na Ukrainie między rosyjskim ministerstwem obrony a Grupą Wagnera wpływają na współpracę w Syrii, lub że rosyjskie wojsko jest bardziej ostrożne w używaniu swoich krytycznie ważnych, ale ograniczonych zapasów śmigłowców w obawie, że nie będzie mogła zastąpić lub naprawić utraconych lub uszkodzonych maszyn – czytamy w analizie.
Niemniej jednak w pierwszym tygodniu marca Grupa Wagnera rozpoczęła nową operację. Około 50 Wagnerowców, obywateli Białorusi, którzy niedawno przybyli do Syrii, zaczęło dowodzić lokalnymi siłami syryjskimi. Jednak „bariera językowa, niekompetencja i nieprofesjonalizm najemników Wagnera, a także brak wsparcia lotniczego sprawiły, że trudna misja stała się prawie niemożliwa”.
Komórki ISIS kontynuowały swoją ofensywę, a siły reżimowe nie były w stanie utrzymać żadnej ze swoich pozycji. Pod koniec marca Grupa Wagnera otworzyła nowy front na północno-zachodniej osi Al Kawm. Głównymi celami walk były góry Jebel Rejem al-Mimlah, sześć mil na zachód od Al Kawm, oraz góra Sab, siedem mil na północny wschód. W walkach w ostatnim tygodniu marca i pierwszym tygodniu kwietnia zginęło i zostało rannych co najmniej 25 syryjskich żołnierzy i co najmniej jeden najemnik Wagnera. Jednak, jak zauważa autor, Wagnerowie z reguły unikają bezpośrednich walk na froncie, pracując w sztabie.
Według osób mających kontakt z żołnierzami reżimu Asada na linii frontu, komórki ISIS używają jedynie broni strzeleckiej i improwizowanych urządzeń wybuchowych, polegając na swoim wieloletnim doświadczeniu w górach, by zwabić siły reżimu w zasadzki i pola minowe, z których te ostatnie okazały się kluczowe w zniwelowaniu wywiadu syryjskiej armii.
Analityk konkluduje, ostrzegając, iż ISIS „ma plan odrodzenia”.
– Grupa kładzie fundamenty pod odbudowę, finansowanie i rekrutację nowego pokolenia bojowników w północno-wschodniej i centralnej Syrii, począwszy od 2019 roku – pisze. – To, czego nie można zrobić, to nadal ignorować krytyczną rolę centralnej Syrii w długoterminowych planach ISIS i jej rosnącej siły z bezsilnym reżimem w Damaszku – dodaje.
lp/ belsat.eu wg MEI
