news
Sylwetka
W Polsce postać dekady, na Białorusi „terrorysta”. Andrzej Poczobut od trzech lat za kratami
Przypominamy, kim jest, za co został skazany oraz jak wygląda walka o jego uwolnienie.
25.03.202416:20

25 marca 2021 roku, w białoruskim Dniu Wolności, zatrzymany został znany grodzieński dziennikarz, działacz mniejszości polskiej Andrzej Poczobut. Od trzech lat poddawany jest naciskom i torturom, nie otrzymuje leków ani listów od rodziny. Skazano go na 8 lat pozbawienia wolności za artykuły prasowe i wtrącono do najcięższej kolonii karnej na Białorusi. Od miesiąca nie ma o nim żadnych wiadomości. Przez cały ten czas o uwolnienie więźnia politycznego stara się polska dyplomacja, jednak bezskutecznie. Andrzej Poczobut pozostaje asem w rękawie reżimu Alaksandra Łukaszenki w stosunkach z Warszawą. 

Andrzej Poczobut w sądzie w Grodnie. 16 stycznia 2022 roku.
Zdj: BiełTA
Kontekst

Kim jest Andrzej Poczobut

To więzień polityczny, dziennikarz, grodzieński społecznik, członek nieuznawanego przez łukaszenkowski reżim Związku Polaków na Białorusi (ZPB). Badał tematy związane z historią aparatu represji w ZSRR, Armii Krajowej i podziemia antysowieckiego na Zachodniej Białorusi.

Jego artykuły drukowano w niezależnej prasie Grodna: Pahonia, Dień, Miestnoje wriemia, a także opozycyjnym ogólnokrajowym tygodniku Narodnaja Wola i tygodniku mniejszości polskiej Głos znad Niemna. Poczobut redagował także czasopismo ZPB Magazyn polski na uchodźstwie oraz był korespondentem polskich mediów: Gazety Wyborczej i Radia Wnet. 

Andrzej Poczobut ma 50 lat, jest mężem oraz ojcem córki i syna.

Sprawa Polaków

25 marca 2021 roku nad ranem do domu Poczobutów weszła milicja. Podczas rewizji zarekwirowane zostały wszystkie urządzenia elektroniczne, w tym telefony dzieci i nośniki pamięci. Funkcjonariusze wynieśli też książki w języku polskim i dokumenty dziennikarza, w tym Kartę Polaka. 

Tego samego dnia mundurowi przyszli do kierowniczki oddziału ZPB w Lidzie: Ireny Biernackiej oraz dyrektorki polskiej szkoły w Wołkowysku Marii Tiszkowskiej. Dwa dni wcześniej, 23 marca, zatrzymana została prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. W tym czasie drugi tydzień za kratami siedziała już dyrektorka Polskiej Szkoły w Brześciu Anna Paniszewa.

Prokuratura Generalna Białorusi wszczęła sprawę przeciwko Andżelice Borys i „innym osobom uważającym się za członków Związku Polaków na Białorusi”. Zarzuciła im rozpalanie nienawiści na tle narodowym oraz organizowanie od 2018 roku nielegalnych imprez masowych, podczas których „oddawano cześć członkom antysowieckich formacji bandyckich podczas i po Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, którzy dokonywali rabunków, zabójstwa i niszczenia mienia ludności cywilnej”. Według Prokuratury Generalnej celem członków ZPB była „rehabilitacja nazizmu i uzasadnienie ludobójstwa Białorusinów”.

Tablica uliczna poświęcona Andrzejowi Poczobutowi w centrum Warszawy. 12 października 2021 roku.
Zdj: Alisa Hanczar / Biełsat

Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa zostały wydalone z ojczyzny i przekazane stronie polskiej po dwóch miesiącach śledztwa. Prezydent RP Andrzej Duda ujawnił wtedy, że ich uwolnienie było wynikiem pracy polskich dyplomatów. 

Kilka dni później prezes białoruskiego Komitetu Śledczego Dzmitryj Hara oświadczył, że polskie MSZ nie ma nic wspólnego z wyjazdem działaczek mniejszości polskiej, a kwestia została rozwiązana „zgodnie z linią służb specjalnych”. Stwierdził on, że w areszcie śledczym zatrzymanym pozwolono spotkać się z konsulem Andrzejem Raczkowskim i „pewnie wyraziły zainteresowanie wyjazdem” do Polski.

Po roku za kratami z aresztu śledczego zwolniono Andżelikę Borys, która z kolei musiała podpisać zobowiązanie do nieopuszczania kraju. Według wiceprezesa ZPB Marka Zaniewskiego matka więźniarki politycznej zwróciła się do Alaksandra Łukaszenki z prośbą o ułaskawienie córki. Z kolei liderka białoruskich Polaków oświadczyła, że sama o łaskę nie prosiła. 

Wiadomości
Andżelika Borys: „Każdy z nas w życiu przechodzi to, co Bóg przeznaczył”
2023.04.05 13:35

Andrzej Poczobut został jedynym podejrzanym w ramach „Sprawy Polaków”, który pozostał w areszcie. Dziennik Rzeczpospolita podał, że aresztant wielokrotnie odmawiał napisania wniosku o ułaskawienie. Żeby zmusić go do opuszczenia kraju, w kwietniu 2022 roku umieszczono go na miesiąc w celi z przestępcami skazanymi na śmierć.

– Żadne ułaskawienia nie są mi potrzebne. Zwracać się czy prosić nie zamierzam. Nawet jeśli będą naciskać. W sprawach takich jak moja, takie zachowanie byłoby niemoralne i niewarte pamięci bohaterów Armii Krajowej – napisał więzień w jednym z listów. – Z takim podejściem oczywiste jest, że czekają mnie długie odwiedziny w więzieniach i łagrach. Jednak tym, których godności i honoru bronię, było znacznie ciężej i ich przykład zawsze mnie inspirował. I to się nie zmieniło!

8 lat kolonii karnej za pracę dziennikarza

Zarzuty prokuratorskie wobec Andrzeja Poczobuta dotyczyły jego wypowiedzi i artykułów. Między innymi tekstu dla Gazety Wyborczej o brutalnym rozpędzeniu przez milicję protestów w nocy z 9 na 10 2020 roku – po tym, jak reżim sfałszował wyniki wyborów prezydenckich, by przy władzy pozostał Łukaszenka.

W materiałach sprawy znalazł się także artykuł dla Magazynu Polskiego z 2006 roku. Dziennikarz opisał w nim jednego z dowódców powojennego antysowieckiego ruchu oporu Anatola Radziwonika.

Za „rozpalanie nienawiści na tle narodowym” śledczy uznali też słowa Poczobuta o „sowieckiej agresji przeciw Polsce 17 września 1939 roku”.

8 lutego 2023 roku Sąd Obwodowy w Grodnie skazał dziennikarza na 8 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Uznał go za winnego popełnienia przestępstw z dwóch artykułów kodeksu karnego: „wzywanie do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego Białorusi” (art. 361 kk) i „rozniecanie wrogości na tle narodowościowym” (art. 130 kk).

Dwa dni później Polska zareagowała na wyrok zamknięciem przejścia granicznego Bobrowniki – Brzostowica. Z kolei Mińsk zabronił polskim przewoźnikom korzystać z granicy z Litwą i Łotwą. 

Komentarze
„Jeśli Białoruś odpowie tym samym, ruch stanie”. Polska zamyka granicę dla TIRów z Białorusi i Rosji
2023.06.01 08:20

Reżimowy propagandysta Juryj Waskresienski stwierdził wtedy, że skontaktowali się z nim polscy dyplomaci, proponując wymianę Poczobuta za zatrzymanych w Polsce białoruskich szpiegów lub za wznowienie ruchu przez Bobrowniki. Łukaszenka miał jednak takie propozycje odrzucić. 

31 marca 2023 roku białoruski dyktator oświadczył, że jest gotów oddać dziennikarza za mieszkających w Polsce opozycjonistów z Narodowego Zarządu Antykryzysowego Białorusi, którym kieruje Paweł Łatuszka.

– Nigdy się nie zgodzę, żeby wymienić Poczobuta jeden do jednego. Całą grupą tu. Cały ten „rząd” z nacze z Łatuszką, to oddam im Poczobuta. Do wieczora rozwiążemy sprawę – powiedział wtedy Łukaszenka. 

Andrzej Poczobut w sądzie w Grodnie. 16 stycznia 2022 roku.
Zdj: belta.by

26 maja 2023 roku Sąd Najwyższy Białorusi odrzucił apelację w sprawie Andrzeja Poczobuta. Tego samego dnia Polska wprowadziła rozporządzenie o ograniczeniu od 1 czerwca ruchu ciężarówek zarejestrowanych poza Unią Europejską przez przejście graniczne Kukuryki-Kozłowicze. 

Warszawa wprowadziła także sankcje przeciwko 365 obywatelom Białorusi. Lista nazwiska nie została podana, ale wiadomo, że są na niej parlamentarzyści, sędziowie, prokuratorzy, milicjanci, propagandyści, działacze sportowi, pracownicy białoruskich koncernów, naukowcy i artyści.

Poczobut trafił do Kolonii Karnej nr 1 w Nowopołocku. Są tam osadzeni tacy więźniowie polityczni jak niedoszły kandydat na prezydenta Wiktar Babaryka, bloger Ihar Łosik, dziennikarz Andrej Alaksandrau czy dziennikarz Andrej Kuznieczyk. Wiadomo, że więźniowie polityczni są tam przetrzymywani w warunkach gorszych niż kryminaliści. Działaczowi mniejszości polskiej nie są przekazywane potrzebne leki, ograniczane jest jego prawo do korespondencji. Mimo to nie zdradza swoich ideałów.

– Myślę, że Andrzej się trzyma, to cecha jego charakteru. Znam go od bardzo dawna, to odważny człowiek. W każdych warunkach będzie starał się trzymać. Nie można powiedzieć, że da się wytrzymać w takich warunkach, ale to bardzo mężny człowiek. I jeśli jest mu ciężko, to nie pokaże, że jest mu źle. Zawsze przywoływał przykład żołnierzy Armii Krajowej, którzy walczyli z faszystami, a potem z sowieckimi okupantami. Mówił, że ci ludzie przeżyli o wiele straszniejsze chwile niż to, co istnieje obecnie. Dlatego on, kierując się poglądami i uczynkami tych bohaterów, pociesza się. Może to pomaga mu przetrwać te straszne warunki, w jakich się znajduje – mówił przyjaciel dziennikarza Jan Roman podczas kolejnej akcji solidarności z więźniem politycznym w Białymstoku.

Wiadomości
Białoruś. Andrzej Poczobut umieszczony na pół roku w karnej celi
2023.08.17 17:44

Te manifestacje pod konsulatem generalnym Białorusi odbywają się co miesiąc od trzech lat. 

Gazeta Wyborcza nazwała Andrzeja Poczobuta jednym z symboli 2022 roku, pisząc o nim tak: „Nasz dziennikarz, opozycjonista, który walczy o wolność i demokrację na Białorusi. Pozostaje w więzieniu już prawie dwa lata i, bez względu na to, że świat domaga się jego uwolnienia, towarzysz Putina Alaksandr Łukaszenka pozostaje ślepy i głuchy”.

Walka o Andrzeja Poczobuta

Na początku 2023 roku ówczesny podsekretarz stanu w polskim MSZ Paweł Jabłoński oświadczył, że jego resort każdego dnia „pracuje nad uwolnieniem Andrzeja Poczobuta i innych więźniów politycznych na Białorusi”. 

– Cały czas domagamy się jego niezwłocznego uwolnienia, podejmujemy także pewne działania, o których nie mogę mówić publicznie. W przypadku wielu osób te działania były skuteczne, nie zawsze tak się dzieje, ale to wymaga dodatkowej pracy – powiedział dyplomata.

Jednakże na początku sierpnia 2023 roku ministerstwo stwierdziło, że strona polska zrobiła wszystko, co możliwe, by więzień polityczny Andrzej Poczobut wyszedł na wolność i musi uznać, że na chwilę obecną nie ma ku temu warunków. Według ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego ze strony Białorusi nie było nawet „najmniejszej dobrej woli”. 

Wiadomości
Reżim Łukaszenki więzi Andrzeja Poczobuta już od ponad 1000 dni
2023.12.20 16:12

20 grudnia 2023 roku minęło 1000 dni zniewolenia dziennikarza. Z tej okazji Radosław Sikorski, który znów objął posadę ministra spraw zagranicznych, napisał o Poczobucie felieton dla Gazety Wyborczej, której korespondentem był grodnianin. 

– Andrzej – dziennikarz, prawnik, popularyzator historii, działacz Związku Polaków na Białorusi – siedzi w więzieniu za to, że chciał, by jego kraj był wolny. I stał się przez to osobistym wrogiem prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Za to został skazany na osiem lat zaostrzonej kolonii karnej – napisał szef MSZ.

Razem z tekstem ministra Gazeta Wyborcza opublikowała własny apel o uwolnienie jej dziennikarza. Adam Michnik, redaktor naczelny Gazety Wyborczej, napisał o swoim więzionym korespondencie, że „uosabia honor i szlachetność dawnych Polaków”. 

Tego dnia do uwolnienia więźnia politycznego białoruski reżim wezwały MSZ, Sejm i Senat RP, Parlament Europejski, instytucje Unii Europejskiej. 

Andrzej Poczobut.
Zdj: Facebook

8 lutego 2024 roku, w rocznicę skazania Andrzeja Poczobuta, polski resort spraw zagranicznych oświadczył, że uwolnienie dziennikarza pozostaje dla niego priorytetem. 

– Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP zdecydowanie występuje przeciwko wykorzystywaniu Polaków na Białorusi jako zakładników władz w Mińsku i powtarza swój apel o natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie i rehabilitację Poczobuta i innych więźniów politycznych – czytamy w oświadczeniu MSZ.

Resort podkreślił przy tym, że Poczobut stał się symbolem bezprecedensowych represji i walki o prawo do kultywowania tradycji przodków, nauki języka polskiego i obrony miejsc pamięci wspólnych dla polskiego i białoruskiego dziedzictwa.

W marcu 2024 roku polska redakcja amerykańskiego tygodnika Newsweek odznaczyła Andrzeja Poczobuta nagrodą im. Teresy Torańskiej w kategorii „postać dziesięciolecia”. 

– Wybitny dziennikarz, kolega, człowiek twardszy niż stal. Andrzej nie mógł odebrać nagrody, bo siedzi w więzieniu już 1075 dni. Przetrwa, zobaczycie. On jeszcze napisze tekst o upadku Łukaszenki – powiedział podczas gali dziennikarz Newsweeka Jacek Pawlicki.

Wiadomości
Andrzej Poczobut postacią dziesięciolecia Newsweek Polska
2024.03.05 14:40

Przywołał przy tym post, który żona Andrzeja Poczobuta, Aksana, zamieściła na Facebooku. Poinformowała w nim, że od 26 lutego nie otrzymuje korespondencji od męża i nie wie, w jakim jest stanie. 

Więzień polityczny przeszedł w więzieniu Covid, jest chory na serce i traci wzrok od słabego światła w karcerze. O stanie jego zdrowia niewiele wiadomo poza tym, że nie jest z nim najlepiej – dodał Pawlicki.

Kość w gardle białoruskiego reżimu

Od czasu przeniesienia do kolonii karnej w Nowopołocku o Andrzeju Poczobucie nie ma prawie wiadomości, więzień jest całkowicie izolowany od świata zewnętrznego. Nie pozwolono mu ani razu spotkać się czy porozmawiać przez telefon z rodziną. Nie otrzymuje paczek. Przez ostatnie kilka miesięcy dwukrotnie trafił do karceru. Zamiast w bloku mieszkalnym kolonii karnej został umieszczony w więziennej celi z dodatkową ochroną. 

– Nie ma żadnych wiadomości. Jesteśmy tym bardzo zmartwieni, bo nie wiemy, w jakim jest stanie zdrowia – zaznacza Władysław Teofil Bartoszewski, wiceminister spraw zagranicznych. 

MSZ zwraca się do Mińska z prośbą o uwolnienie Poczobuta, ale przyznaje, że możliwości są ograniczone.

– To jest bardzo trudna sytuacja. My apelujemy na arenie międzynarodowej, i w Unii Europejskiej, i w ONZ, i we wszystkich możliwych ciałach, o zwiększenie sankcji na reżim, ale rzeczywiście mamy ograniczone możliwości, bo tam nie ma jak na tego Łukaszenkę, który jest zdominowany przez Putina, wpłynąć – wyjaśnia Władysław Teofil Bartoszewski. 

Wiadomości
Wiceminister spraw zagranicznych: Warszawa domaga się rozszerzenia sankcji wobec Białorusi
2024.03.06 19:37

Polscy politycy w licznych komentarzach i wywiadach podkreślają, że sprawa uwolnienia Andrzeja Poczobuta jest dla Polski i Polaków niezwykle ważna. I gdyby dziennikarzowi coś się stało, Białoruś znalazłaby się w pełnej izolacji od świata zachodniego. 

Możliwe, że Łukaszenka trzyma Poczobuta jako zakładnika, ostatniego asa w rękawie w grze z Zachodem. I gdy koniunktura pozwoli, negocjacje z Polską rozpocznie właśnie od jego uwolnienia. Wszyscy więźniowie, za którymi stały państwa zachodnie, jak USA czy Szwajcaria, zostali z czasem uwolnieni. Dla Andrzeja Poczobuta dalej jest nadzieja – stoi za nim cała Polska.

Wiadomości
Żona Andrzeja Poczobuta: nie wiem, co się dzieje z moim mężem
2024.03.07 20:00

Asia Sakowicz, pj/belsat.eu