Kaciarynę Andrejewą przeniesiono z aresztu tymczasowego do kolonii karnej w Homlu, w której ma odbywać resztę wyroku. Przedtem, 19 maja, z więzienia śledczego w Żodzinie pod Mińskiem przewieziono ją do aresztu w Mohylewie.
Poinformował o tym mąż naszej redakcyjnej koleżanki i również dziennikarz Biełsatu, Ihar Iliasz. Na razie nie mamy nowych wiadomości na temat Darii Czulcowej, którą wraz z Kaciaryną skazano w tym samym samym procesie.
W Żodzinie, gdzie spędziły ostatnie dwa miesiące przed przewiezieniem do Mohylewa, obie dziennikarki wpisano do ewidencji więźniów „skłonnych do ekstremizmu i innych działań destrukcyjnych”.
18 lutego Kacia i Daria zostały skazane wyrokiem sądu w Mińsku na 2 lata pozbawienia wolności za „organizację i przygotowywanie działań rażąco naruszających porządek publiczny”. Nasze koleżanki nie przyznały się do winy i są przekonane, że zostały ukarane za swoją działalność zawodową: zatrzymano je 15 listopada ub.r., kiedy prowadziły transmisję na żywo, relacjonując wiec zorganizowany przez mieszkańców Mińska ku pamięci sympatyka opozycji, którego do śmierci pobiła reżimowa bojówka.
Kacię Andrejewą można wesprzeć wysyłając do niej listy na nowy adres:
Białoruś
246035, г. Гомель
ПК №4
вул. Антошкіна, 3
Кацярыне Андрэеўне Бахвалавай.
cez/belsat.eu