Pułapka przeciwlotnicza nad Dnieprem. Trzy rosyjskie Su-34 zestrzelono Patriotami od Niemiec?

Ukraiński ekspert lotniczy Walerij Romanenko pochwalił piątkową “świetnie zaplanowaną operację” na południowej Ukrainie, której owocem stało się zniszczenie trzech rosyjskich samolotów Su-34 na raz.

– To najprawdopodobniej naprawdę był Patriot, bo otrzymaliśmy z Niemiec kolejny kompleks, a nasi ludzie byli już na nim przygotowani. Przypomnijcie sobie “Briańską Republikę Ludową”, która była w maju – powiedział w wywiadzie dla Radia NV.

Odwołał się tym samym wcześniejszej operacji zestrzelenia dwóch rosyjskich samolotów bojowych i dwóch śmigłowców wysłanych na ratunek pilotom.

– A oto sytuacja, w której Rosjanie podróżowali z KABami [bombami kierowanymi o wydłużonym zasięgu – przyp. belsat.eu]. I na południowym odcinku frontu w niektóre dni zrzucali do 100 KABów. Teraz leciały trzy maszyny i wszystkie razem zostały trafione. Ponieważ nie wzięli pod uwagę, że Patriot strąca cele aerodynamiczne w zasięgu do 160 kilometrów – dodał ekspert.

Około południa w piątek 22 grudnia na południowym odcinku frontu rosyjscy rosyjskie lotnictwo straciło trzy myśliwce bombardujące Su-34. Dowódca Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Mykoła Ołeszczuk zauważył w komunikacie o zdarzeniu, że seria wiadomości z nagłówkiem “wiecznego lotu, bracia” trwa.

Rzecznik Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Juryj Ihnat wyjaśnił, że operację zaplanował dowódca Sił Powietrznych. Jednocześnie przypomniał, że wcześniej miała miejsce inna „genialnie zaplanowana operacja” najprawdopodobniej sugerując operację ze zniszczeniem rosyjskich śmigłowców na lotnisku na okupowanym terytorium Ukrainy. Wówczas po trafieniu kilku maszyn Rosjanie byli zmuszeni do całkowitej ewakuacji lotniska dalej od linii frontu.

pj/belsat.eu