Armeński minister spraw zagranicznych Ararat Mirzojan poinformował szefa białoruskiej dyplomacji, że nie przyjedzie do Mińska na szczyt Organizacji Umowy o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Wcześniej udziału w zjeździe władz państw postsowieckich odmówił premier Armenii Nikol Paszynian.
Według informacji rozpowszechnianych przez MSZ Białorusi i Armenii, Ararat Mirzojan “nie może wziąć udziału” we wspólnym posiedzeniu Rady ministrów spraw zagranicznych, Rady ministrów oborny i Komitetu sekretarzy rad bezpieczeństwa ODKB. Przyczyny nie podano.
Armeński polityk powiedział o tym szefowi białoruskiego MSZ Siarhiejowi Alejnikowi w rozmowie telefonicznej, do której doszło z inicjatywy Mińska. Z kolei resort dyplomacji w Erywaniu podkreślił, że poza obecną działalnością ODKB ministrowie omówili także kwestie relacji dwustronnych.
14 listopada premier Armenii Nikol Paszynian poinformował, że nie weźmie udziału w szczycie ODKB, który już jutro rozpocznie się w Mińsku. Stwierdził on przy tym, że nie jest to odmowa uczestniczenia, a “decyzja, by nie uczestniczyć w tych spotkaniach z różnych powodów”.
Stosunek Armenii do ODKB pogorszył się w związku z bezczynnością organizacji podczas napaści Azerbejdżanu. Erywań przekonuje, że państwa członkowskie z Rosją na czele miały obowiązek obrony swojego sojusznika, z czego się nie wywiązały.
Wcześniej Armenia odmówiła organizacji ćwiczeń ODKB, które miały odbyć się w tym roku na jej terytorium. Odwołała także swojego przedstawiciela przy organizacji, a Paszynian stwierdził, że “ODKB wychodzi z Armenii”.
Z kolei we wrześniu na ćwiczenia Eagle Partner 2023 przybyła grupa żołnierzy USA. Formalnie mieli oni przygotowywać Ormian do udziału w misjach międzynarodowych.
Sciapan Kubik, pj/belsat.eu