Władze zamierzają skomplikować proces sprzedaży nieruchomości Białorusinom. Może to uderzyć w emigrantów politycznych – donosi Radio Swaboda.
Według portalu w ostatnim czasie funkcjonariusze KGB „zaczęli wykazywać zainteresowanie” działalnością kancelarii notarialnych, zajmujących się transakcjami na rynku nieruchomości.
– Wszyscy zostali sprawdzeni, odbyły się rozmowy na temat tego, jak teraz zawierać transakcje dotyczące nieruchomości. Powiedzieli, że przed zawarciem transakcji należy sprawdzić, czy dana osoba znajduje się na liście terrorystów lub ekstremistów. Jeśli tak, to należy „poinformować władze” – powiedziało źródło Swabodzie.
Trudności z rejestracją wiążą się nie tylko z faktem, że pełnomocnictwa wystawione za granicą są uznawane za nieważne, ale także z tym, że wiele procedur administracyjnych dotyczących sprzedaży nieruchomości zostało zmienionych. Obecnie, po dokonaniu transakcji notarialnej, mieszkanie musi zostać zarejestrowane w Państwowej Agencji Rejestracji i Katastru, a sprzedający i kupujący muszą stawić się osobiście.
– W przeciwnym razie nieruchomość nie może zostać zarejestrowana – dodało źródło.
Rozmówca Radia Swaboda powiedział również, że wkrótce na Białorusi pojawi się wiele nieruchomości, których nikt nie odziedziczył po śmierci właściciela. A następnie zostaną one przekazane państwu. Według rozmówcy portalu zmiany te będą oznaczać „przymusowe odbieranie mieszkań tym, którzy wyjechali za granicę”.
– Ponieważ, jak sądzę, ludzie wciąż znajdowali pewne „luki”, aby sprzedać mieszkanie na Białorusi. Ale teraz powiedzieli wprost – tylko osobista obecność – dodało źródło.
4 września 2023 roku Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret nr 278 “O kolejności wydawania dokumentów i działań”. Dokument zmienił kolejność procedur administracyjnych, a także czynności notarialnych, do wykonywania których uprawnieni są przedstawiciele dyplomatyczni i urzędnicy konsularni. W szczególności pełnomocnictwa wydane poza granicami Białorusi zostały faktycznie unieważnione.
Dzień później podpisał dekret, zgodnie z którym Białorusini mieszkający poza granicami kraju nie będą już mogli uzyskać, wymienić ani odnowić swoich paszportów w białoruskich placówkach dyplomatycznych. Zmusiło to tysiące ludzi do powrotu do kraju w celu uzyskania nowych paszportów. Niektórzy z nich zostali poddani represjom po powrocie do ojczyzny.
Chociaż białoruska opozycja pracuje obecnie nad stworzeniem Paszportu Nowej Białorusi, dokumenty te nie zastąpią wiz krajowych, pozwoleń na pobyt i pracę w Unii Europejskiej. Pozwoli to jednak uniknąć problemów z legalizacją pobytu w krajach, które uznają ten dokument w przypadku utraty starego paszportu. Nadal nie jest jednak jasne, które kraje będą uznawać taki dokument.
Jakub Chrust, lp/ belsat.eu
