news
Reportaż
“Obieramy kurs na długą wojnę”. Dowódca Pułku Kalinowskiego wystąpił w Warszawie
Rozpoczął objazd europejskich miast, by rozmawiać o wyzwoleniu Białorusi.
22.01.202420:04

Przedstawiciele białoruskiej formacji ochotniczej odwiedzą 11 europejskich miast, by spotkać się z osobami ją wspierającymi i dziennikarzami. Wczoraj w Warszawie Dzianis Procharau ps. Kit i jego zastępca Wadzim Kabanczuk opowiedzieli, dlaczego Pułk im. Konstantego Kalinowskiego nie kroczył w granice Białorusi i czemu opuszczają go doświadczeni żołnierze. Padło także pytanie, czy należy oczekiwać wojny domowej na Białorusi. Biełsat przedstawia relację ze spotkania.

Przedstawiciele Pułku Kalinowskiego Wadzim Kabanczuk, Dzianis Procharau i Paweł Kuchta podczas spotkania w Białoruskim Domu w Warszawie. 21 stycznia 2024 r.
Zdj. Karyna Paszko / belsat.eu

Na spotkanie z kalinowcami do Białoruskiego Domu w Warszawie przyszło ponad 150 osób. By pomieścić wszystkich chętnych, krzesła trzeba było przesunąć pod samą scenę, a i tak wiele osób stało. Rozmowa trwała prawie dwie godziny.

Żebyście wiedzieli, że nie jesteśmy fikcyjni

Pułk im. Konstantego Kalinowskiego reprezentowali w Warszawie dowódca formacji Dzianis Procharau ps. Kit, jego zastępca Wadzim Kabanczuk oraz kierownik centrum mobilizacyjnego Paweł Kuchta ps. Willi.

Na początku Kit podziękował wszystkim Białorusinom, którzy wspierali pułk od chwili jego powstania i robią to dalej.

– To wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Tylko dzięki niemu trzymamy się i jest nam lżej.

Dowódca ochotników zaznaczył, że spotkania z białoruskimi emigrantami w europejskich miastach są organizowane po to, by im podziękować i odpowiedzieć na nurtujące ich pytania.

– Spotykamy się z wami, by was lepiej poznać. Żebyście poczuli, że możemy się wzajemnie dotknąć. Żebyście wiedzieli, że nie jesteśmy fikcyjni, że jesteśmy prawdziwi. 

Mówiąc o osobach wspierających oddział, Wadzim Kabanczuk podkreślił, że Pułk Kalinowskiego to “wyłącznie narodowy projekt”, bo nie otrzymał ani grosza od fundacji czy z grantów. 

– Bez narodu białoruskiego Pułk Kalinowskiego by nie istniał – zapewnił.

Wywiad
“Rewolucja na Białorusi jest możliwa wyłącznie wtedy, gdy Białorusini powstaną razem”. Wywiad z kalinowcem
2023.11.29 15:15

“Daj Boże, by na Białorusi obeszło się bez krwii”

Obecnym pokazano wideo o Pułku Kalinowskiego, które zostało przygotowane z okazji konferencji białoruskiego ruchu narodowo-wyzwoleńczego “Szlak do wolności” w Kijowie. Już po zakończeniu spotkania Dzianis Procharau przyznał dziennikarzom Biełsatu, że objazd miast Europy Środkowo-Wschodniej posłuży też ostatecznemu uzgodnieniu treści dokumentów, których nie udało się podpisać w grudniu w Kijowie. Na spotkaniu w Warszawie zauwazyliśmy jednak jedynie przedstawicieli ruchu “Wolna Białoruś” – Zianona Paźniaka i Pawła Usawa.

Dowódca opowiedział o powstawaniu białoruskiej formacji ochotniczej na Ukrainie. Podkreślił, że dzięki wsparciu zwykłych Białorusinów pułkowi udało się przez pierwsze pół roku wojny “uratować honor prawdziwych Białorusinów” na Ukrainie.

Spotkaniu towarzyszyła wystawa dziecięcych rysunków poświęconych białoruskim ochotnikom. Białoruski Dom w Warszawie, 21.01.2024 r.
Zdj. Karyna Paszko / belsat.eu

– Myślę, że każdy rozumie, że dla obrony przed reżimem Alaksandra Łukaszenki potrzebujemy broni. I właśnie my jesteśmy tą bronią. Teraz mamy żołnierzy tak doświadczonych, że mogą dać w nos jego specnazowi. Oni przechodzą przez ciężkie boje  stwierdził Kit. 

Dodał, że Pułk Kalinowskiego rozumie, że poza czynnikiem siłowym do obalenia reżimu potrzebny jest też czynnik polityczny. Zapewnił, że ochotnicy także nad nim pracują.

– Demonstrowanie swojego pragnienia wolności i wychodzenie na ulice z biało-czerwono-białymi flagami to dla nas już za mało. Musimy uczyć się od Ukraińców takich rzeczy, jak stworzenie i obrona swojego Placu Wolności, swojego Majdanu – poparł go Wadzim Kabanczuk.

Zastępca dowódcy mówił też o konieczności posiadania narodowych sił zbrojnych, a także przyznał, że samo przedstawicielstwo wojskowe to za mało, by Białorusini zostali usłyszeni na poziomie międzynarodowym. Opowiedział też o powołaniu w Kijowie Tymczasowej Komisji Wojskowej, która nie afiszuje swojej działalności oraz grupy białoruskich przedsiębiorców wspierających ochotników na Ukrainie.

– Rozumiemy, że bez szerokiej konsolidacji nigdy nie uda się nam obalić marionetkowego reżimu Łukaszenki. I całkiem możliwe, że kiedyś otworzy się przed nami okno możliwości. Może się to wydarzyć w najbliższym czasie. Wszystko będzie zależeć od powodzenia na froncie. Porażka Federacji Rosyjskiej w wojnie da nam szansę na wyzwolenie. Daj Boże, by wszystko obeszło się bez przelewu krwi i bez wojny. Ale musimy być gotowi do najbardziej radykalnych wariantów. Bo chodzi o przeżycie narodu białoruskiego – przekonywał Kabanczuk.

Przed nami kwestia wyzwolenia Białorusi. Nie możemy spocząć!

Według dowódcy Pułku Kalinowskiego bardzo popularne wśród Białorusinów słowo “opór” należy zamienić słowem “walka”.

– Bo “opór” jest wtedy, gdy stawiasz opór wiedząc, że trafisz za kraty. A “walka” jest wtedy, gdy robisz wszystko, by tam nie trafić.

Dowódca Pułku Kalinowskiego Dzianis Procharau ps. Kit podczas spotkania w Białoruskim Domu w Warszawie. 21.01.2024 r.
Zdj. Karyna Paszko / belsat.eu

– Moje przesłanie jest bardzo proste. Wojna nie skończy się. Wielu spodziewało się, skończy się wcześniej. Ale ja od początku widziałem, że to będzie długa gra, długa wojna. I trzeba być gotowym do takiej wojny. Obieramy kurs na długą wojnę, a jak będzie, zobaczymy – powiedział Dzianis Procharau.

Białoruski ochotnik jest przekonany, że przyszedł czas “znów obudzić patriotyczne struny” i “rozpalić ogień w narodzie”.

– Posłuchajcie mnie proszę: jeszcze nie wszystko skończone. Przed nami kwestia wyzwolenia Białorusi. Nie możemy spocząć!

“Wroga należy szanować”

Uczestnicy spotkania zadali kalinowcom około dwudziestu pytań. Wśród nich były takie, na które odpowiedzieć było nieprosto lub niezręcznie. 

Pierwsze dotyczyło “ewolucji rosyjskich wojsk” i tego, czy jest zauważalna. Wadzim Kabanczuk odparł, że “przewaga” Rosjan polega na tym, że nie cenią ludzkiego życia, a żołnierze są dla nich “materiałem eksploatacyjnym”. Mimo to ewolucję widać, zwłaszcza jeśli porównywać z wojną w Donbasie w 2014 roku.

– To wojna nowej generacji. Wojna dronów i broni precyzyjnej. Niestety, wróg ma przewagę ilościową prawie we wszystkim. I w powietrzu, i w artylerii, i w czołgach. Ale to nic, ukraińska armia stara się wyrównywać szanse, wyzwoliliśmy dużo terytorium – podkreślił zastępca dowódcy.

Przedstawiciele Pułku Kalinowskiego Wadzim Kabanczuk i Paweł Kuchta podczas spotkania w Białoruskim Domu w Warszawie. 21 stycznia 2024 r.
Zdj. Karyna Paszko / belsat.eu

Z kolei Kit zwrócił uwagę na wpływ rosyjskiej propagandy. Według niego Rosjanie “jadą na front z ideą” – są przekonani, że będą “bić faszystów”. 

– To prawda, oni rzeczywiście w to wierzą. I jak to podsumować, to wróg nas dogania. I nie można go nie doceniać. Mówiłem nawet, że wroga należy szanować. Wojna to bardzo trudna sprawa – przyznał.

Wywiad
“Mit o nieudolnych Rosjanach nie działa na naszą korzyść”. Anarchista w Pułku Kalinowskiego
2023.11.06 19:02

Dlaczego Pułk Kalinowskiego nie wszedł na Białoruś?

Kolejne pytanie zadał jeden z byłych białoruskich ochotników walczących na Ukrainie. Wspomniał on działania Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, który kilkakrotnie wkroczył zbrojnie na terytorium Federacji Rosyjskiej. Zapytał on, dlaczego Pułk Kalinowskiego ani razu nie wszedł na teren Białorusi.

Wiadomości
Rosyjski Korpus Ochotniczy znowu wkroczył do Rosji
2024.01.19 19:00

– Pułk Kalinowskiego jest jednostką Sił Zbrojnych Ukrainy i podporządkowujemy się ściśle hierarchii wojskowej. Dlatego mówić o tym, że nastał czas i że możemy wkraczać czy robić jakieś samodzielne akcje, nie wypada. Nie ma ku temu odpowiednich warunków – odpowiedział Wadzim Kabanczuk.

Podkreślił on także, że “centrum wroga jest Moskwa” i najlepiej dla Białorusinów byłoby rozbić rosyjską armię na Ukrainie, a nie przenosić działania wojenne na Białoruś. 

Z kolei Dzianis Procharau stwierdził, że Ukraina uznałaby to za prowokację. 

– To byłoby przyjęte jak otwarcie drugiego frontu od strony Białorusi, czego Ukraina obecnie zupełnie nie potrzebuje – wyjaśnił.

Wideo
To nie Pułk Kalinowskiego. Przy granicy Ukrainy z Białorusią widziano kolumnę białoruskich ochotników
2023.11.05 16:58

Dlaczego żołnierze opuszczają Pułk Kalinowskiego?

Padło też niewygodne pytanie o “powolny odpływ” ochotników z Pułku Kalinowskiego oraz jego przyczyny. 

– Jesteśmy wielkim kolektywem i jak w każdym wielkim kolektywie, zdarzają się u nas konflikty. Komuś coś nie pasuje. I wtedy odchodzą. Niektórzy chłopcy przenoszą się. To specyfika tej pracy – wyjaśnił dowódca.

Jego zastępca dodał, że jeśli główną ideą kierującą człowiekiem jest wyzwolenie Białorusi, to i tak zostanie w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy.

– W pewnym momencie się zjednoczymy i będziemy wykonywać jedno zadanie – dodał.

Wiadomości
Tango-Romeo. Na Ukrainie powstała białoruska formacja przeciwpancerna
2023.12.27 15:45

Czy Pułk Kalinowskiego powinien przeprowadzić wybory?

– Może należy przeprowadzić wybory na stanowiska kierownicze w pułku? Bo chłopaki odchodzą, narzekając właśnie na dowództwo – wybrzmiało kolejne pytanie.

– Wybory? W formacji wojskowej? – dopytał dowódca i zamilkł.

Wadzim Kabanczuk zauważył, że może nie wszyscy zgromadzeni w Białoruskim Domu rozumieją fenomen Pułku Kalinowskiego. 

– Mimo tego, że wśród nas są oficerowie starsi stopniem, to wszyscy mają de facto jeden status – żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Nad sobą mamy ukraiński pion dowódczy, czyli ukraińskich oficerów, którzy stawiają przed nami zadania. Jesteśmy jednym kolektywem tylko dzięki wewnętrznej zgodzie. Dlatego wybory w formacji wojskowej to taka sobie idea – wyjaśnił. 

Sztandar Pułku Kalinowskiego podczas konferencji “Szlak do wolności”. Kijów, Ukraina, 29 listopada 2023 r.
Zdj. belsat.eu

Przywołała jednak tradycję Siczy Zaporoskiej, która wybierała swoich atamanów. Poinformował też, że Pułk Kalinowskiego obecnie pracuje nad stworzeniem Statutu formacji. Jeśli wybieralność dowództwa zostanie w nim zapisana i przyjęta, to w przyszłości wybory rzeczywiście będą mieć miejsce – wyjaśnił.

– Ale na razie za wcześnie mówić o wyborach – dodał.

Kabanczuk odpowiedział też na pytanie o budowę białoruskiego korpusu oficerskiego niezależnego od reżimu Łukaszenki. Wyjaśnił, że prace w tym kierunku prowadzi Tymczasowa Komisja Wojskowa.

– Podjęte zostały pewne starania i osiągnięto już pewne wyniki. Bez białoruskiego korpusu oficerskiego nie rozbudujemy naszej armii narodowej. Wszystko to będzie, wszystko przed nami – zapewnił. 

Foto
Pułk Kalinowskiego pokazał mundur i oznaki przyszłej armii Białorusi
2023.12.07 17:02

Dlaczego dowództwo nie reaguje na krytykę?

Z sali padło pytanie o to, dlaczego dowództwo prawie nie reaguje na negatywne oceny swoich działań.

– Rzecz w tym, że gdyby od początku wojny zajmować się reagowaniem na negatywne wypowiedzi o nas, to byśmy się nie rozwijali jako pododdział. Trzeba zaakceptować fakt, że jeśli podąrza się w słusznym kierunku, zawsze znajdą się niezadowoleni i tacy, którzy będą ci pluć w plecy. A jeśli plują ci w plecy to musisz wiedzieć, że ich wyprzedzasz. A jeszcze większym błędem byłoby ugrzęznąć w tych konfliktach. My nie mamy na to czasu. Walczymy z innym wrogiem – zaakcentował dowódca Pułku Kalinowskiego.

Dodał, że ci, którzy krytykują formację, nie są nawet zainteresowani poznaniem prawdy.

Czy Europa przestanie pomagać Ukrainie?

Z sali padło też pytanie po polsku. Dotyczyło ono zmęczenia społeczeństwa europejskich pomocą Ukrainie. Odpowiadając na nie Kit zachował optymizm. Według niego Europa jest zmuszona do pomagania Ukrainie i dalej będzie to robić.

– Lepiej dać pieniądze na wsparcie, albo przekazać sprzęt wojskowy, niż wysyłać własnych ludzi na śmierć, gdy konflikt wyjdzie poza granice Ukrainy. Jestem przekonany, że Europa tego nie chce i rozumie wagę zwycięstwa Ukrainy. I zrobi wszystko, by nie wysyłać na front swoich ludzi. Bo ludzie nie da się wyprodukować w fabryce – uważa dowódca Pułku Kalinowskiego. 

Wiadomości
Komisja Europejska rozpoczęła prace nad warunkami otwarcia negocjacji z Ukrainą
2024.01.17 17:12

W swojej odpowiedzi poruszył też kwestię korupcji na Ukrainie.

– Zapewniam was. Płynie teraz fala gorzkiej prawdy, która przenika do mediów, ale której nie można powstrzymać. Co ta prawda przyniesie? Myślę, że wywoła drugą falę narodowowyzwoleńczego płomienia na Ukrainie. I chciałbym, żeby tak się stało.

Według niego Ukraińcy na dalekich tyłach, “we Lwowie i Kijowie”, powinni poczuć, że wojna przeciąga się, a przynajmniej, że trwa.

– Nie mówię o tym, że mają żyć wojną i popadać w depresję. Ale uświadomić sobie, że ona się nie skończyła i zwycięstwo to wielkie koszty, wymaga wielkiego wsparcia. Teraz to może być ważniejsze, niż na początku wojny. Dziś jest ten moment, by ludzie znów się obudzili.

Czy na Białorusi wybuchnie wojna domowa?

Jedno z pytań dotyczyło wojny domowej na Białorusi, która mogłaby wybuchnąć w razie wejścia Pułku Kalinowskiego na jej terytorium w celu wyzwolenia kraju.

Wadzim Kabanczuk wykazał przekonanie, że do żadnej wojny domowej nie dojdzie.

– Już w 1996 roku zrozumiałem, że Łukaszenki nie popiera żadna grupa zdolna do obrony swoich poglądów. A bez tego wojny domowej nie będzie. Ludzie popierający Łukaszenkę będą żyć tak, jak żyli. Co innego można z nimi zrobić? Ale ci, którzy mają krew na rękach, pójdą pod sąd – podkreślił. 

Wadzim Kabanczuk, zastępca dowódcy Pułku Kalinowskiego. Ukraina, 23 maja 2022 roku.
Zdj. Aleś Uścinau/belsat.eu

– A czy nie będzie tak, że na Białorusi po prostu na was nie czekają? Bo od niektórych słyszę: “Jakie wyzwolenie? Mnie wszystko zadowala. Po co mam wychodzić protestować? – zabrzmiało z sali.

– Nie, tak nie będzie! Przeciwnie. Jesteśmy rozpoznawalni w całym kraju. A jeśli różne ameby i ludzie na wszystko obojętni mówią wam, że wszystko im jedno, pod jaką flagą żyją, możecie im śmiało odpowiedzieć: o naszą kulturę ojczystą, o naszą ojczystą mowę, o naszą wyszywankę, o nasze święta, o to, żeby pozostać Białorusinami. Właśnie o to powinniśmy walczyć – podkreślił dowódca Pułku Kalinowskiego.

Komentarze
Wojna domowa i milion uchodźców w 2024 roku. Czy prognoza Foreign Policy dla Białorusi ma sens?
2024.01.06 12:52

Kalinowcy odwiedzą 11 miast Europy Środkowo-Wschodniej

W ramach warszawskiego spotkania zaprezentowana została wystawa dziecięcych rysunków poświęconych białoruskim ochotnikom walczącym na Ukrainie, którą przygotowała organizacja białoruskich nacjonalistów Ruch. Zaprezentowany został także film dokumentalny o kierowcy kompanii ewakuacji medycznej Białoruskiego Frontu.

Uczestnicy mogli też kupić gadżety marki “Kalinoucy” – środki ze sprzedaży których przeznaczone zostaną na leczenie rannych białoruskich ochotników i wsparcie rodzin poległych.

Wczorajsze wydarzenie zakończyła minuta ciszy na znak szacunku dla białoruskich ochotników, którzy polegli na Ukrainie. Od początku pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji swoje życie oddało tam co najmniej 37 Białorusinów.

Po Warszawie przedstawiciele Pułku Kalinowskiego odwiedzą także: Łódź (22.01), Kraków (23.01), Wrocław (24.01), Pragę (25.01), Berlin (26.01), Poznań (27.01), Bydgoszcz (28.01), Gdańsk (29.01), Białystok (30.01), Wilno (31.01), by zakończyć tournée w Warszawie (1.02).

Plakat zapowiadający tournée przedstawicieli Pułku Kalinowskiego po miastach Europy Środkowos-Wschodniej. Źródło: .facebook.com/belwarriors

Czym jest Pułk Kalinowskiego?

Pułk im. Konstantego Kalinowskiego to największa z białoruskich formacji ochotniczych walczących w obronie Ukrainy. Podlega on Siłom Zbrojnym Ukrainy, ale też współpracuje z białoruską opozycją i organizacjami emigracyjnymi. Wśród jego żołnierzy są ofiary reżimu Alaksandra Łukaszenki – byli więźniowie polityczni, zmuszeni do ucieczki opozycjoniści i zwykli obywatele, którzy ze względu na terror białoruskiego reżimu musieli opuścić ojczyznę.

Kalinowcy opowiadają się za siłowym obaleniem reżimu Łukaszenki. Szykują się też do obrony niepodległości swojej ojczyzny od Rosji, która coraz bardziej wciąga Białoruś w swoją orbitę, a według niektórych nieformalnie ją okupuje.

Pułk deklaruje, że składa się z trzech batalionów piechoty, pododdziału zmechanizowanego, grupy rozpoznania lotniczego, kompanii medycznej i kompanii szkolnej.

Wiadomości
Białoruskie Pospolite Ruszenie przeprowadziło w Polsce zimowe szkolenie
2024.01.20 16:16

Zmicier Mirasz, pj/belsat.eu