Rząd Rosji poinformował dzisiaj o wprowadzeniu ograniczeń na eksport benzyny i oleju napędowego w celu „ustabilizowania sytuacji na rynku wewnętrznym”. Odpowiedni dekret został podpisany przez premiera Michaiła Miszustina.
Według rządu ograniczenia będą miały charakter tymczasowy i mają doprowadzić do obniżenia cen dla konsumentów. Nie sprecyzowano, na czym mają polegać.
Ograniczenia nie dotyczą krajów Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (w jej skład wchodzą Rosja, Armenia, Białoruś, Kazachstan i Kirgistan), samozwańczych Abchazji i Osetii Południowej, a także dostaw w celu „zapewnienia działań rosyjskich formacji wojskowych znajdujących się na terytoriach obcych państw”.
Jak podkreśla Reuters, w ostatnich miesiącach Rosja mierzy się z deficytem benzyny i oleju napędowego oraz wzrostem cen paliw z powodu rosnących cen na rynku globalnym i osłabienia rubla.
Meduza, powołując się na RBK, pisze, że hurtowe ceny benzyny w Rosji zaczęły gwałtownie rosnąć wiosną 2023 roku. Na początku września cena giełdowa benzyny Premium-95 w europejskiej części Rosji przez kilka dni biła rekordy i po raz pierwszy osiągnęła 75 tys. rubli (ok. 3,3 tys. zł) za tonę. W ślad za cenami hurtowymi zaczęły rosnąć ceny detaliczne.
20 września pierwszy zastępca ministra energetyki Paweł Sorokin powiedział, że wzrost cen paliw w Rosji jest spowodowany wzrostem cen na rynku światowym, a także dewaluacją rubla.
Eksperci, z którymi rozmawiał portal The Bell, wśród przyczyn wzrostu cen paliw wymienili: zwiększony popyt na olej napędowy ze strony konsumentów rolnych ze względu na sezon zbiorów; sezon wakacyjny i związany z nim wzrost popytu na paliwo ze strony kierowców; zawieszenie rafinerii w celu przeprowadzenia planowych napraw i konserwacji sprzętu, a także wzrost kosztów transportu kolejowego i wydłużenie ich terminów.
