Uratowani po zatopieniu Moskwy poborowi mają wrócić na wojnę


Ocaleni członkowie załogi zatopionego przez Ukrainę krążownika rakietowego Moskwa mogą ponownie zostać wysłani do strefy walk. Napisała o tym rosyjska opozycyjna Nowaja Gazieta – Europa powołując się na rodziców marynarzy. Obecnie poborowi są przetrzymywani na okręcie patrolowym Ładny. Jednostka wymaga jednak remontu i nie nadaje się do służby.

Okręt flagowy rosyjkiej Floty Czarnomorskiej – krążownik rakietowy Moskwa – po trafieniu ukraińskimi rakietami Neptun. Źródło: OSINT technical/Twitter

W liście do prokuratury wojskowej w Sewastopolu, do Komitetu Matek Żołnierzy i do Rzecznika Praw Obywatelskich krewni ocalałych skarżyli się, że poborowi do tej pory nie zostali przeniesieni na ląd.

– Pojawiła się informacja od wojska o rychłym wypłynięciu w morze w celu udziału w patrolu w ramach specjalnej operacji wojskowej okrętu Ładny, przypuszczalnie 30 czerwca. Prosimy o sprawdzenie ewentualnego udziału okrętu patrolowego Ładny z załogą, w tym z poborowymi na pokładzie – napisano w zapytaniu do prokuratury.

Okręt patrolowy Ładny został oddany do służby w 1981 roku. Jednostka wymaga gruntownego remontu. Sens pobytu na nim marynarzy poborowych nie jest jasny.

Wywiad
„Dziadek nie mógłby sobie wyobrazić, że krążownik będzie zagrażał Ukrainie”. Rozmowa z wnukiem konstruktora „Moskwy”
2022.04.17 13:15

Obecnie na pokładzie przebywa 49 poborowych z krążownika Moskwa. Wielu z nich nie chce ponownie brać udziału w działaniach wojennych – mówią ich bliscy.

– Nasze dzieci, poborowi, były już nielegalnie zaangażowane w SOW (“specjalną operację wojskową”) na krążowniku Moskwa, doznali obrażeń psychicznych w wyniku katastrofy. Uważamy za niedopuszczalne ponowne angażowanie ich do udziału w działaniach wojennych jako osób, które przeżyły psychologicznie traumatyczną sytuację – podkreślili rodzice.

Krążownik Moskwa został zatopiony 13 kwietnia br. po trafieniu ukraińskimi pociskami przeciwokrętowymi Neptun. Rosyjskie dowództwo wojskowe nie ujawnia jednak prawdy o przyczynie zatonięcia i liczbie ofiar.

Według ich wersji na krążowniku wybuchł pożar, który spowodował detonację amunicji i zatonięcie krążownika. Po raz pierwszy o ofiarach powiadomiono 22 kwietnia – informując o jednym zabitym i 27 zaginionych. Jednocześnie twierdzono, że uratowano 396 marynarzy, a oficerowie nadal będą służyć we Flocie Czarnomorskiej.

Wiadomości
„Po ch**, do mnie dzwonisz, człowieku?”. Dziennikarze i rodziny szukają zaginionych marynarzy z krążownika „Moskwa”
2022.04.20 12:39

Później pojawił się film z rzekomo uratowanymi marynarzami, ale nie wszyscy rodzice zmarłych rosyjskich marynarzy wierzyli w oficjalną wersję.

Według różnych szacunków liczebność załogi krążownika wahała się od 416 do 680 osób, wśród których, jak się później okazało, poborowych marynarzy. Zdecydowana większość marynarzy prawdopodobnie nie żyje, ale władze rosyjskie oficjalnie uznają ich za „zaginionych” i wymagają od rodziców podpisania dokumentów stwierdzających, że statek zatonął w wyniku „katastrofy”, a nie w wyniku działań wojennych.

Jeszcze przed zatopieniem okrętu flagowego Floty Czarnomorskiej Władimir Putin zapewniał, że żołnierze poborowi nie biorą udziału w “specjalnej operacji wojskowej” na Ukrainie.

Wiadomości
Krytykował władze za zatonięcie “Moskwy”. Odwiedziła go policja
2022.06.03 12:32

pj/belsat.eu wg East24.info