TUT.by informuje o tym w sieciach społecznościowych ponieważ sam portal został zablokowany przez władze Białorusi.
Co najmniej trzy osoby spośród 14 zatrzymanych pracowników niezależnego białoruskiego portalu TUT.by przewieziono do aresztu śledczego w Żodzinie, co oznacza, że mają status podejrzanych. Są to redaktor naczelna Maryna Zołatawa, jej zastępczyni Wolha Łojka oraz dziennikarka Alena Tołkaczawa. Jeszcze jedna osoba – wdowa po założycielu portalu Juryju Ziserze została objęta aresztem domowym.
Oficjalnie władze nie skomentowały zatrzymań, nie podały liczby osób, które trafiły do aresztu, nie poinformowały o zarzutach i statusie zatrzymanych.
18 maja przedstawiciele organów ścigania weszli do redakcji i biur TUT.by w Mińsku, biur regionalnych oraz mieszkań niektórych pracowników. Część pracowników zatrzymano.
Komitet Kontroli Państwowej poinformował o wszczęciu sprawy karnej wobec kierownictwa TUT.by za “uchylanie się od płacenia podatków”.
Tego samego dnia dostęp do TUT.by został zablokowany. Prokuratura generalna wyjaśniła, że jest to związane z “publikowaniem niedozwolonych treści”.
Do zaprzestania ataku na niezależne media zaapelowały m.in. dyplomacja UE, ambasada USA w Mińsku i Rada Europy oraz szereg państw.
Działający od blisko 21 lat TUT.by to największy portal informacyjny na Białorusi, korzysta z niego 60 proc. odbiorców internetu. Za swoją działalność i “nieprawomyślność” był wielokrotnie krytykowany przez państwowe media. Pojawiały się również głosy, że powinien zostać znacjonalizowany.
pp/belsat.eu wg PAP