Są siły, które nie chcą, by Ukraina przeprowadzała efektywną ewakuację z Afganistanu – powiedział dziś Radiu Swoboda szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba. Jak zaznaczył, start ukraińskiego samolotu z Kabulu był już kilka razy przenoszony.
Minister nie poinformował, kiedy odbędzie się wylot kolejnego ukraińskiego rejsu ewakuacyjnego.
– Szczerze mówiąc, to już kilka razy (go) przenoszono. Nie będę komentować tego, gdzie jaki samolot obecnie przebywa ze względów bezpieczeństwa. Bo sytuacja w Kabulu jest niełatwa. I są siły, które nie są zainteresowane tym, by Ukraina efektywnie przeprowadzała ewakuację – przekazał Dmytro Kułeba.
Nie sprecyzował, jakie siły ma na myśli.
Według niego każdy wylot z lotniska w Kabulu jest związany z “rozwiązaniem miliona problemów, począwszy od tego, jak zagwarantować to, by te osoby, które mają trafić na pokład, tam się dostały, kończąc na banalnym holowaniu samolotu”.
– Kiedy samolot wyleci i opuści afgańską przestrzeń powietrzną z radością o tym poinformujemy – dodał szef ukraińskiej dyplomacji.
Oświadczył, że sytuacja jest tam “bardzo, bardzo krucha” i wezwał wszystkich, by “zachowali spokój i nie rozpowszechniali informacji o ukraińskich samolotach, dopóki nie opuszczą one przestrzeni powietrznej Afganistanu”.
Kułeba przypomniał, że w nocy z niedzieli na poniedziałek ukraińskim samolotem ewakuowano 79 osób, w tym 8 obywateli Ukrainy; trójka z nich to członkowie załogi.
pj/belsat.eu wg PAP