Białoruscy kolejarze-dywersanci zerwali połączenia z Ukrainą


Prezes Kolei Ukraińskich Ołeksandr Kamyszyn poinformował wczoraj wieczorem, że “połączeń kolejowych pomiędzy Białorusią i Ukrainą już nie ma”. Potwierdzili to kolejarze wspierający białoruską opozycję.

Wczoraj wieczorem na antenie telewizji Nastojaszcze Wriemia Ołeksandr Kamyszyn podkreślił, że “należy za to podziękować białoruskim kolejarzom”. Jednak szczegółów nie podał.

– Niedawno zwracałem się do białoruskich kolejarzy z apelem, by nie wypełniali przestępczych poleceń i nie prowadzili rosyjskich pociągów wojskowych w kierunku Ukrainy. Dziś mogę wam powiedzieć, że połączeń kolejowych pomiędzy Białorusią i Ukrainą już nie ma. Nie będę podawał szczegółów, ale jestem wdzięczny białoruskim kolejarzom za to, co robią – powiedział prezes Ukraińskich Kolei.

Poinformował on, że od teraz rosyjskie wojska nie są w stanie korzystać z białoruskich linii kolejowych.

– Wierzę w to, że wśród Białorusinów, a szczególnie wśród białoruskich kolejarzy, są jeszcze uczciwi ludzie i nie chcę ich wydawać. Jestem wdzięczny za to, co odbywa się obecnie w społeczności kolejarskiej na Białorusi. Widzicie i słyszycie nasze apele tak samo, jak cały kraj i jestem przekonany, że zdołacie powstrzymać ruch rosyjskich pociągów wojskowych w stronę Ukrainy – podkreślił.

Wiadomości
„Rosyjski pociągu, wyp…laj!” Wysadzono węzły kolejowe łączące Ukrainę z Rosją
2022.02.26 19:10

Zerwanie połączeń kolejowych z Ukrainą potwierdzili też białoruscy kolejarze współpracujący z opozycją. Poinformował o tym doradca Swiatłany Cichanouskiej ds. międzynarodowych Franak Wiaczorka.

– Właśnie dostaliśmy potwierdzenie od białoruskich kolejarzy. To prawda. Niestety, więcej szczegółów nie możemy podać. Jak do tej pory, jest to największa antywojenna dywersja na kolei – napisał Wiaczorka na Twitterze.

W tym tygodniu białoruska prokuratora wszczęła sprawę karną przeciwko doradcy Biura Prezydenta Ukrainy Ołeksija Arestowicza, któremu zarzucają “nawoływanie do aktów terroru”. Arestowicz opublikował bowiem apel wideo, w którym wezwał Białorusinów i Ukraińców do utrudniania rosyjskim wojskom poruszania się koleją. W odpowiedzi na wszczęcie sprawy karnej napisał na swoim Instagramie:

– Powiedziałem: “wyłącznie te linie, którymi poruszają się rosyjskie wojska”. I dodałem: “nie ruszajcie pozostałych”. To wezwanie do prowadzenia wojny, a nie do terroryzmu. Bo Białoruś bierze udział w agresji wojennej przeciwko Ukrainie. W związku z tym moje apele są w pełni legalne z punktu widzenia prawa międzynarodowego – oświadczył Arestowicz.

Biełsat rozmawiał z członkiem białoruskiego ruchu oporu o trwających na granicy z Ukrainą działaniach dywersyjnych. Podkreślił on, że obecnie dla białoruskich partyzantów priorytetem jest opóźnianie rosyjskich pociągów wojskowych.

– Ukraińcy to nasi bracia. Mamy jeden cel i jedno marzenie. Zniszczyć zło. A Rosja to zło. Łukaszenka to zło. Łukaszenka jest Mussolinim, ideologiem faszyzmu, a Putin to Hitler, nazista. Dlatego teraz absolutnie wszyscy pomagamy Ukraińcom tak, jak możemy. Robimy, co tylko możemy, by zniszczyć naszego wspólnego wroga. Wiem, że właśnie teraz nasze grupy partyzanckie prowadzą dywersję na liniach kolejowych, niszczą infrastrukturę kolejową. Po to, by zatrzymać raszystowskie pociągi wojskowe. Dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że pod Kijowem i Czernihowem jest teraz trudna sytuacji i nawet 2-3 godziny opóźnienia może uratować życie wielu obrońcom Ukrainy. Dlatego w tym momencie zmobilizowaliśmy się na dywersję, zatrzymywanie faszystowskiego, rosyjskiego sprzętu wojskowego – podkreślił konspirator.

Wiadomości
Nieoficjalnie: linie kolejowe na Białorusi będzie patrolować specnaz
2022.03.19 07:55

ad,pj/belsat.eu

Aktualności