Według doniesień NATO Moskwa może przygotowywać operacje pod obcą banderą wymierzone w Ukrainę. Jak oświadczył w tym tygodniu sekretarz generalny organizacji Jens Stoltenberg, “Rosja próbuje stworzyć powody dla zbrojnej ofensywy przeciwko Ukrainie”.
Operacje pod obcą banderą to działania, które podejmowane są w taki sposób, aby zrzucić odpowiedzialność za nie na inne organizacje lub państwa. Przykładów takich operacji jest całkiem sporo, przyjrzyjmy się bliżej kilku z nich.
Po zwycięstwie Japonii w wojnie z Rosją (1904-1905) Mandżuria stała się regionem Chin, w którym wpływy japońskie były bardzo silne – Japończycy mieli m.in. pełną kontrolę nad Południową Koleją Mandżurską. Kontrola ta nie ograniczała się tylko do dokumentów i pieniędzy – japońscy żołnierze pilnowali także kolei i dworców. Do tego dochodziła stopniowa kolonizacja japońska – Japończycy kupowali ziemię przy kolei, osiedlali się i zakładali tam małe i duże przedsiębiorstwa.
Doprowadziło to do konfliktu między Chińczykami i Japończykami, a w konsekwencji również między oboma krajami. Od końca lat 20. XX wieku zaczęły się tu również umacniać wpływy sowieckie, co dodatkowo zwiększyło niestabilność regionu.
W tych warunkach grupa japońskich oficerów, za pozwoleniem swoich dowódców, opracowała plan prowokacji, aby mieć formalny pretekst do zajęcia całej Mandżurii. Podłożyli mały ładunek wybuchowy pod drugorzędną linię kolejową i zdetonowali go późnym wieczorem 18 września 1931 roku. Wybuch był tak słaby, że uszkodził tylko półtora metra szyn. Oficjalnie incydent nazwano chińskim sabotażem przeciwko Japonii.
Następnego dnia Japończycy rozpoczęli ostrzał chińskich pozycji w okolicy, a następnie zaatakowali twierdzę Beidain i miasto Mukden. 1 marca 1932 roku zajęli całą Mandżurię, proklamując ją niezależnym od Chin państwem Mandżukuo.
Było to państwo marionetkowe, w którym całą władzę sprawowała japońska administracja i wojsko. Kraj istniał do 1945 roku.
Nazistowskie Niemcy zaatakowały Polskę 1 września 1939 roku – tydzień po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow i dzień po oficjalnej ratyfikacji tego dokumentu przez ZSRR. 17 września wojska radzieckie zaatakowały Polskę od wschodu.
Naziści potrzebowali jednak przynajmniej formalnego powodu do agresji. Hitler powiedział przed wojną: “Zapewnię propagandowy casus belli. Prawda nie jest ważna. Nikt nie będzie pytał zwycięzcy”.
W tym celu w nocy 31 sierpnia oddział SS w polskich mundurach zaatakował i zajął radiostację w pobliżu niemieckich wówczas Gliwic na Śląsku i nadał antyniemiecki komunikat propagandowy. Ponadto hitlerowcy schwytali w okolicy katolickiego antynazistę i zabili kilku więźniów z obozu koncentracyjnego w Dachau, pozostawiając ich ciała w pobliżu radiostacji.
Kilka podobnych prowokacji zostało zorganizowanych w innych częściach granicy polsko-niemieckiej.
Hitler wygłosił przemówienie, podczas którego stwierdził, że “w ciągu jednej nocy doszło do 21 incydentów granicznych, ostatniej nocy było ich 14, z czego trzy były dość poważne”. Dlatego też postanowił “przemówić do Polski tym samym językiem, którym “Polska przemawia do Niemców od miesięcy”.
W 1939 roku Związek Radziecki zaczął coraz intensywniej domagać się ustępstw terytorialnych i utworzenia baz wojskowych na terytorium Finlandii, rzekomo w celu zapewnienia obrony Leningradu. Z kolei Finlandia podejrzewała, że celem jest nie tylko zdobycie dobrze rozwiniętych terytoriów Karelii i baz wojskowych, ale także zepchnięcie kraju pod pełną kontrolę sowiecką.
26 listopada 1939 roku w pobliżu wioski Mainila padły pierwsze strzały artyleryjskie. Dowództwo radzieckie twierdziło, że od fińskich pocisków zginęło czterech żołnierzy radzieckich, a dziewięciu zostało rannych. Zażądano od Finów wycofania wojsk na odległość 20-25 km od granicy.
W odpowiedzi rząd fiński oświadczył, że według jego obserwacji ostrzał terytorium sowieckiego nastąpił ze strony radzieckiej i dodał, że stojące na tym terenie oddziały fińskie po prostu nie dysponowały artylerią o wystarczającym zasięgu, aby przeprowadzić takie bombardowanie. Finowie zaproponowali powołanie wspólnej komisji do zbadania incydentu i wycofanie wojsk obu stron z granicy. Propozycje fińskie zostały odrzucone przez Moskwę.
Cztery dni później Sowieci zaatakowali Finlandię i oświadczyli, że zamierzają ustanowić tam “władzę fińskich robotników i chłopów”. Wciąż pojawiały się nowe prowokacje – 1 grudnia, po wycofaniu się wojsk fińskich z przygranicznego miasta Terijoki, Sowieci ogłosili tam powstanie “rządu Fińskiej Republiki Ludowej – jedynego legalnego rządu fińskiego”, z którym następnego dnia Moskwa zawarła “pakt o wzajemnej pomocy i przyjaźni”. ZSRR oficjalnie oświadczył, że będzie negocjował tylko z nowym rządem.
Dzięki poczuciu godności narodowej, odwadze i gotowości fińskiego wojska, Finlandia zachowała niepodległość. Straty wojsk radzieckich były kilkakrotnie wyższe niż straty Finów. Fińska Republika Ludowej i jej “rząd” zostały bezpowrotnie utracone.
W latach 90. badania archiwów radzieckich wykazały, że 26 listopada pod wioską Mainila wojska radzieckie najprawdopodobniej nie poniosły żadnych strat, a ostrzał przeprowadziła radziecka artyleria.
AB, ksz,pp belsat.eu