ICAO udowodniła, że reżim Łukaszenki porwał samolot Ryanair


Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego przedstawiła wczoraj w Montrealu swój raport dotyczący lądowania 23 maja 2021 roku w Mińsku samolotu linii Ryanair z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie. Jak przekazał Franciszak Wiaczorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej ds. międzynarodowych, “bez względu na wszystkie próby Łukaszenki manipulowania faktami, podrabiania dokumentów, przekonywania, że lądowanie było wymuszone”, ICAO uznało winę białoruskich władz za udowodnioną.

Franak Wiaczorka powiedział także, że do raportu organizacji dołączono zeznania kluczowego świadka, który bezpośrednio uczestniczył w lądowaniu samolotu i obserwował incydent. Odegrało to ważną rolę w wyznaczeniu winnych tego, co się wydarzyło.

Aktualizacja
Były białoruski kontroler lotów zdradził polskim służbom kulisy przymusowego lądowania samolotu Ryanair
2021.12.09 10:56

Raport ICAO zostanie opublikowany w najbliższym czasie. Będzie podstawą do oskarżenia władz Białorusi przed międzynarodowym sądem o terroryzm lotniczy.

– Zastanawiano się, czy należy ten raport publikować. Początkowo sekretariat ICAO nie planował tego robić, ale część państw, w tym Litwa, Polska, Łotwa, Hiszpania, USA i inne, wystąpiła za opublikowaniem dokumentu. Oczekujemy, że pojawi się on w najbliższych godzinach, a może dniach. Będą w nim podane nazwiska wszystkich osób mających związek z porwaniem samolotu Ryanair – podkreślił doradca Swiatłany Cichanouskiej.

Wiadomości
ICAO w raporcie dotyczącym samolotu Ryanair wskazuje na nieścisłości w wersji białoruskich władz
2022.01.19 09:24

23 maja 2021 roku do lądowania na lotnisku w Mińsku został samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna. Władze Białorusi twierdziły, że na pokładzie może być bomba i w celu sprowadzenia samolotu na ziemię wysłały za nim myśliwiec z bazy wojskowej w Lidzie. Kontroler lotów wyznał po ucieczce do Polski, że pracą wieży kontroli lotów sterował wtedy oficer KGB, który dostawał polecenia przez telefon.

Z samolotu wyprowadzony został białoruski opozycyjny bloger Raman Pratasiewicz i jego narzeczona, Rosjanka Sofija Sapiega. Maszynę opuściło też czterech Białorusinów, których powszechnie uważa się za agentów służb specjalnych obserwujących parę.

Bezprawne zmuszenie do lądowania samolotu wywołało międzynarodowy skandal. Działanie takie łamie bowiem konwencję chicagowską o międzynarodowym lotnictwie cywilnym. Społeczność międzynarodowa zdecydowanie potępiła działania reżimu Alaksandra Łukaszenki. Wobec Białorusi wprowadzono też sankcje: od tego czasu białoruskie samoloty nie są wpuszczane w przestrzeń powietrzną państw zachodu, a zachodnie linie lotnicze nie wykonują lotów nad Białorusią.

Rok po aresztowaniu Sofija Sapiega została skazana na 6 lat kolonii karnej. Według służby prasowej Prokuratury Generalnej, Rosjanka została uznana za winną dwóch z siedmiu zarzucanych jej przestępstw: grupowe popełnienie działań mających na celu zadanie szkód społecznych (cz. 3. art. 130 KK) i nielegalne zbieranie lub rozpowszechnianie informacji z życia prywatnego będących tajemnicą prywatną lub rodzinną (cz. 1 art. 179 KK). Jest jedną z 1252 więźniów politycznych reżimu Łukaszenki.

Z kolei Pratasiewicz cieszy się wolnością i otwarcie współpracuje z białoruskimi służbami. Trzy dni po zapadnięciu wyroku poinformował, że ożenił się z inną kobietą.

Wiadomości
6 lat kolonii. W Grodnie skazano Sofiję Sapiegę – uprowadzoną z samolotu Ryanair
2022.05.06 12:55

Alona Ruwina, pj/belsat.eu

Aktualności