Dziś Kreml opublikował materiały mające świadczyć o wizycie Władimira Putina w okupowanych częściach obwodu ługańskiego i chersońskiego na Ukrainie. W pewnym momencie Putin mówi na zamieszczonym wideo: „A teraz będziemy mieli Wielkanoc”.
Jak zauważyła ukraińska agencja UNIAN, ten fragment został przerobiony – niewygodna wypowiedź została wycięta. I pozostały słowa: „A teraz Wielkanoc”.
Prawosławna Wielkanoc w tym roku przypadła na 16 kwietnia.
Niedługo potem z wyjaśnieniami pospieszył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Powiedział rosyjskiemu Radiu Majak, że wizyta Putina miała miejsce 17 kwietnia. Tłumaczył, że okres Wielkanocny trwa 40 dni, a obecnie trwa tydzień Wielkanocny.
– Złapali się tej frazy i od razu zaczęli wysuwać hipotezy, czego nie było. Ta wizyta miała miejsce wczoraj – zapewnił Pieskow.
Jednak na stronie Kremla nie napisano, że wizyta miała miejsce wczoraj. Zamieszczony komunikat nosi datę 18 kwietnia 2023.
Tymczasem emerytowany pułkownik KGB, a obecnie rosyjski politolog i publicysta Siergiej Żyrnow stwierdził, że wizyta Putina blisko linii frontu wygląda bardzo dziwnie. Wskazał, że niedawno Putin ostrzegał, że koronawirus wciąż jest groźny, a potem pojawił się w „Ługańskiej Republice Ludowej”, której lider Leonid Pasiecznik w grudniu przed spotkaniem z Putinem miał spędzić tydzień na kwarantannie w hotelu w Moskwie. Tym razem Władimir Putin pokazał się w dużej grupie osób, w tym oficerów biorących udział w inwazji, a więc prawdopodobnie spotykających się każdego dnia z dużą liczbą osób.
– Putin przez ostatnie półtora roku przegrał wszystko, co mógł przegrać i osiągnął zupełnie sprzeczne rezultaty we wszystkim co robił. Może siedzieć tylko z takimi nieudacznikami – powiedział Żyrnow wywodzący się z KGB.
Równie ostro i w podobnym tonie krytykuje w ostatnich miesiącach Putina i sposób prowadzenia inwazji na Ukrainie były lider donbaskich „separatystów” z okresu pierwszej agresji na Ukrainę (2014-15) Igor Girkin-Striełkow.
Oprac. MaH/belsat.eu wg unian.net