Setki sztuk rosyjskiego sprzętu i prawie 9 tys. żołnierzy ma trafić na Białoruś
Rosja dostarczy Białorusi około 170 czołgów, około 200 wozów bojowych oraz 100 egzemplarzy artylerii i moździerzy. Poinformował o tym Waleryj Rawienka, który w Ministerstwie Obrony Białorusi odpowiada za kontakty międzynarodowe.
Szef Departamentu Międzynarodowej Współpracy Wojskowej Ministerstwa Obrony Białorusi Waleryj Rawienka poinformował, ile i jakiego rodzaju rosyjska broń trafi na Białoruś, aby stworzyć rosyjsko-białoruską Regionalną Grupę Wojsk.
– Do Republiki Białorusi ma przybyć do 9 tys. żołnierzy, około 170 czołgów, do 200 wozów bojowych oraz do 100 dział i moździerzy kalibru ponad 100 mm – napisał Rawienka.
Urzędnik ministerstwa obrony w Mińsku powiedział, że rosyjscy żołnierze i sprzęt są potrzebne Białorusi, by mogła odpowiedzieć na „zagrożenie ze strony NATO”. Strategia Zachodu – dodał – polega na „zachęcaniu radykalnych elementów białoruskich do obalenia legalnych władz na Białorusi”.
Na Białoruś dotarły już także myśliwce MiG-31 bez rakiet.
10 października Alaksandr Łukaszenka ogłosił, że uzgodnił z Władimirem Putinem utworzenie regionalnego zgrupowania wojsk. Łukaszenka obiecał pracę nad przyjęciem i rozmieszczeniem Rosjan, których na Białoruś przyjedzie „nie jeden tysiąc”. Tłumaczył to tym, że Ukraina rzekomo planuje uderzenia na terytorium Białorusi.
Dzień później prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja próbuje wciągnąć Białoruś do wojny, a pretekstem do tego może być zorganizowana prowokacja z rzekomym atakiem Ukrainy na sąsiedni kraj. Kilka dni później Państwowa Służba Graniczna Ukrainy poinformowała, że sytuacja na granicy z Białorusią pozostaje pod kontrolą, a sytuacja z wojskami rosyjskimi na Białorusi jest monitorowana przez wywiad i odpowiednie jednostki ukraińskiego wojska.
Regionalna Grupa Wojsk Białorusi i Rosji powstała jeszcze w 1999 roku. Jej trzon stanowi białoruska armia. Analitycy są zgodni, że przesunięcie wojsk rosyjskich na Białoruś jest kolejnym elementem nacisku Kremla na reżim Łukaszenki. Niewykluczone jednak, że za kilka miesięcy pojawi się kolejne okno możliwości eskalacji wojny, gdy Putin w końcu przekona Łukaszenkę do bezpośredniego wejścia do wojny.
Przed inwazją Rosji na Ukrainę wojska rosyjskie stacjonowały na Białorusi po ćwiczeniach wojskowych Związkowa Stanowczość 2022. Wówczas rosyjscy politycy zaprzeczali planom uderzenia na Ukrainę. Jednak rankiem 24 lutego rosyjskie śmigłowce wkroczyły na terytorium Ukrainy w celu zajęcia lotniska w Hostomlu, a rosyjskie czołgi przekroczyły ukraińską granicę państwową z Białorusią.
Alena Alaksandrawa, lp/ belsat.eu
