Rosyjska Prokuratura Generalna zwróciła się dziś do Sądu Najwyższego z wnioskiem o uznanie ukraińskiego pułku Azow za organizację terrorystyczną i zakazanie jego działalności na terytorium Rosji.
Posiedzenie sądu ma się odbyć 26 maja za zamkniętymi drzwiami. Wchodzący w skład ukraińskiej Gwardii Narodowej MSW pułk Azow nigdy wcześniej nie trafiał na listę organizacji zakazanych w Rosji. Zakazane było jednak używanie jego symboli.
Wniosek Prokuratury Generalnej może świadczyć o tym, że Rosja nie będzie chciała wymienić “azowców”, obrońców Azowstalu, którzy złożyli dziś broń. Po wielotygodniowych negocjacjach władze Rosji i Ukrainy ustaliły, że ukraińscy żołnierze (“azowcy”, pogranicznicy, żołnierze piechoty morskiej i innych jednostek) broniący kombinatu poddadzą się, trafią do rosyjskich szpitali, a następnie zostaną wymienieni za Rosjan znajdujących się w ukraińskiej niewoli.
Wczoraj wieczorem z huty wywieziono 264 ukraińskich obrońców, w tym ponad 50 ciężko rannych. Składając broń, dowódca pułku Azow Denys Prokopenko oświadczył, że “w celu ocalenia życia cały mariupolski garnizon wykonuje rozkaz wyższego dowództwa i liczy na wsparcie narodu ukraińskiego”.
Mimo ustaleń z Kijowem, w rosyjskiej Dumie Państwowej zgłoszony został wniosek, by uniemożliwić wymianę żołnierzy pułku Azow. Przewodniczący niższej izby parlamentu Wiaczesław Wołodin polecił komitetowi obrony zaprotokołować propozycję deputowanego Anatolija Wassermanna, by w tym celu “przyjąć decyzję lub nawet ustawę”.
Jeśli więc teraz Sąd Najwyższy Rosji uzna żołnierzy pułku Azow za terrorystów, władze Rosji zyskają formalny argument, by traktować ich nie jak jeńców, a kryminalistów. Zamiast wymiany, może to oznaczać proces i więzienie. Rosja formalnie nie zrezygnowała też z kary śmierci, a jedynie zawiesiła wykonywanie egzekucji.
pj/belsat.eu
