Gubernatorka Chanty-Mansyjskiego Okręgu Autonomicznego na Syberii Natalia Komarowa została zgłoszona na policję za wygłoszenie opinii, że Rosja „nie potrzebuje” wojny na Ukrainie – poinformował portal Sybir.Realii.
Krytycy zarzucili gubernatorce „dyskredytowanie rosyjskich sił zbrojnych” w związku z jej słowami na spotkaniu z mieszkańcami miasta Niżniewartowsk w sobotę. Komarowa nie została jednak zatrzymana i nie postawiono jej na razie żadnych zarzutów. Zamieszczone w sieciach społecznościowych nagranie wideo pokazuje, że na spotkaniu z gubernatorką – która jest przedstawicielką rządzącej partii Jedna Rosja – żona rosyjskiego żołnierza poskarżyła się na słabe wyposażenie zmobilizowanych na front żołnierzy.
Komarowa powiedziała wtedy zebranym, że generalnie Rosja nie była przygotowana na tę wojnę.
– Nie potrzebujemy jej. Budowaliśmy zupełnie inny świat, więc jeśli o to chodzi, na pewno będą jakieś niespójności i nierozwiązane kwestie – oznajmiła.
Portal Sybir.Realii podał, że jego dziennikarze widzieli list od dyrektora jednej z syberyjskich organizacji non-profit Jurija Riabcewa do rosyjskiego ministra spraw wewnętrznych, w którym zaapelowano o dalsze śledztwo w sprawie wypowiedzi Komarowej.
Rosyjskie sądy orzekają wobec krytyków władz – w tym za określanie pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę jako „wojny” zamiast używanego przez Kreml eufemizmu „specjalna operacja wojskowa” – grzywny, a nawet wyroki więzienia.
pp/belsat.eu wg PAP