Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł, że Władimir Putin rozpęta wojnę z innymi krajami, jeśli Rosja pokona Ukrainę.
– Jeśli Putin wygra na Ukrainie, istnieje realne ryzyko, że jego agresja tam się nie skończy – powiedział Jens Stoltenberg dziennikarzom w kwaterze głównej NATO. – Nasze wsparcie nie jest jałmużną. To inwestycja w nasze bezpieczeństwo – dodał.
Jego zdaniem jedynym sposobem na osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego rozwiązania jest „przekonanie prezydenta Putina, że nie wygra na polu bitwy”.
– A jedynym sposobem na zapewnienie, że prezydent Putin zda sobie sprawę, że nie wygra na polu bitwy, jest dalsze wspieranie Ukrainy – podkreślił sekretarz generalny NATO.
Słowa te padły tego samego dnia, w którym Władimir Putin dał jasno do zrozumienia podczas tzw. bezpośredniej linii, że nie zamierza rezygnować z osiągnięcia swoich celów w wojnie przeciwko Ukrainie.
Rosja zamierza kontynuować wojnę z Ukrainą do 2026 roku, a w tym czasie planuje przejąć większość obwodów zaporoskiego, dniepropietrowskiego i charkowskiego, w tym ich stolice – podał analityk wojskowy BILD Julian Röpcke, powołując się na swoje „źródła wywiadowcze”.
– Według tych informacji rosyjskie władze liczą na spadek poparcia Zachodu dla Ukrainy, a także na imitację rozmów pokojowych w celu zmylenia społeczności międzynarodowej co do „pokojowych intencji” Rosji. W rzeczywistości Kreml nie planuje żadnego zawieszenia broni i opracowuje nowy średnioterminowy plan wojny na Ukrainie – pisze BILD.
Do końca 2024 roku Rosja planuje ustanowić pełną kontrolę nad obwodami donieckim i ługańskim oraz dotrzeć do rzeki Oskoł w obwodzie charkowskim. Do końca 2026 roku Rosja rzekomo planuje posunąć się dalej na zachód do Dniepru i zająć znaczną część obwodów zaporoskiego, dniepropietrowskiego i charkowskiego, w tym miasta Charków, Dniepr i Zaporoże.
Jednocześnie na froncie chersońskim planowane jest utrzymanie obrony wzdłuż Dniepru bez posuwania się wzdłuż prawego brzegu w kierunku Chersonia lub Odessy.
– Wszystkie wschodnie terytoria na lewo od Dniepru muszą zostać zdobyte w ciągu 36 miesięcy – powiedziało źródło BILD. – Wtedy rzeka stanie się nowym frontem.
lp/ belsat.eu wg PAP, BILD