Książki Akunina i Bykowa usuwane z rosyjskich księgarni. Powód: poparcie dla Ukrainy


Kilka dni temu opublikowano nagranie rozmów Borisa Akunina i Dmitrija Bykowa z rosyjskimi prokremlowskimi pranksterami, gdzie wyrażają poparcie dla napadniętej przez Rosję Ukrainy. Ich książki są teraz usuwane z księgarni, w tym też internetowych.

Boris Akunin i Dmitrij Bykow, zdj.: Biełsat na podst. Wikimedia
Boris Akunin i Dmitrij Bykow, zdj.: Biełsat na podst. Wikimedia

Wydawnictwo AST postanowiło, że nie będzie wydawać już książek Borisa Akunina i Dmitrija Bykowa. Powodem są „publiczne wypowiedzi pisarzy, które wywołały szeroki rezonans w społeczeństwie”. Największe sieci rosyjskich księgarni, jak Litres, czy Bukwojed zdecydowały o natychmiastowym wstrzymaniu sprzedaży. Ta pierwsza na razie pozostawi je na wirtualnych półkach, dla czytelników, którzy kupili je wcześniej.

Wiadomości
W Moskwie skazano tworzącego w Polsce reżysera Wyrypajewa. Za “fejki o armii”
2023.12.15 13:37

Zarówno Dmitrij Bykow, jak i Boris Akunin nie mieszkają w Rosji. Pierwszy pisarz powiedział, że wydawnictwo nie poinformowało go o wstrzymaniu druku książek.

– Ale jestem mu wdzięczny za to, że kontynuowało wydawanie mnie przez dwa lata po moim wyjeździe. Zwykle – przynajmniej w ZSRR – emigranci natychmiast przestawali być publikowani – podkreślił.

Boris Akunin podkreślił, że wielokrotnie namawiano go, aby po rozpoczęciu wojny na pełną skalę, przestał wydawać książki w Rosji. On jednak nie chciał tracić kontaktu z czytelnikami bo „rozróżnia złe państwo Federację Rosyjską i dobry kraj, Rosję”.

– Drodzy rosyjscy czytelnicy, jeśli się żegnamy, to tylko na pewien czas – na tak długo, jak pozostajecie pod rządami dyktatury. Do zobaczenia wkrótce! Wkrótce, mam nadzieję – napisał.

Aktualizacja
Doroczna konferencja Putina. Znane hasła w starym opakowaniu
2023.12.14 10:27

Decyzja wydawnictw ma związek z działalnością prokremlowskich pranksterów Wowana i Leksusa, którzy w poniedziałek opublikowali nagrania rozmów z pisarzami. Do Dmitrija Bykowa zadzwonił jakoby szef Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Pisarz mówił, że czeka na ten dzień, gdy ukraińska armia wyzwoli Mariupol.

– Oczywiście, gdy mordują Rosjan, to czuję ból. Ale pretensji do was nie mam, tak jak nie mam pretensji do Izraela jeśli chodzi o Gazę – powiedział.

Dodał też, że jeśli na Ukrainie wydano by jego książkę o prezydencie Wołodymyrze Zełenskim, cały dochód przeznaczyłby na drony dla ukraińskiej armii.

Do Borisa Akunina jakoby zadzwonił sam prezydent Ukrainy oraz były już minister kultury Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko. Pisarz był pytany o ataki ukraińskich dronów na terytorium Rosji.

– Serce mi krwawi, ale rozumiem, że nie da się inaczej. No i poza tym, do tępych ludzi proste rzeczy docodzą jasnym i bezpośrednim obrazem – mówił.

Dmitrij Bykow wspominał o rozmowie z kimś, kto przedstawił się, jako przedstawiciel prezydenta Ukrainy w połowie listopada. Jeszcze wówczas podkreślał, że prawdopodobnie go oszukano. Akunin z kolei oświadczył jedynie, że w rozmowie z pranksterami mówił to, co mówi i pisze publicznie.

pp/belsat.eu wg Meduza

Aktualności