Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ) potępiła skazanie dziennikarki Biełsatu Kaciaryny Andrejewej. Wraz z Białoruskim Stowarzyszeniem Dziennikarzy (BAŻ) organizacje te wzywają UE do zwiększenia nacisku na władze białoruskie i wzmocnienia reżimu sankcji wobec przyzwolenia na represje na Białorusi.
13 lipca Homelski Sąd Rejonowy skazał dziennikarkę Biełsatu Kaciarynę Andrejewą na osiem lat więzienia pod zarzutem „zdrady stanu”. Później prorządowe kanały w Telegramie wytłumaczyły, że rzekomo przekazała „poufne dane” obcemu państwu tudzież organizacji międzynarodowej. Nie wyjaśniły jednak, w jaki sposób dziennikarka mogłaby uzyskać dostęp do tajemnicy państwowej.
Kaciaryna została zatrzymana przez siły bezpieczeństwa w listopadzie 2020 roku podczas transmisji na żywo z pokojowego protestu na tzw. Placu Zmian. Wraz z operatorką Darią Czulcową zostały skazana na dwa lata pozbawienia wolności za rzekome „zorganizowanie nielegalnego protestu”.
– Białoruskiemu dyktatorowi i jego współpracownikom nie jest obcy żaden niż. Posunęli się do tego, że ścigają już niesprawiedliwie uwięzionego dziennikarza pod nowymi, wyssanymi z palca zarzutami. To ściganie i wzmożone represje wobec dziennikarzy pokazują prawdziwą naturę dyktatorskiego reżimu na Białorusi – powiedziała przewodnicząca EFJ Maja Sever.
Europejska Federacja Dziennikarzy wezwała Unię Europejską, Radę Europy i OBWE do zwiększenia presji dyplomatycznej na przywódców Białorusi i wzmocnienia sankcji wobec wszystkich mających swój udział w represjach przeciwko obywatelom na Białorusi.
– To jeden z najsurowszych wyroków na dziennikarza na Białorusi. Białoruskie władze chcą ukarać Kacię za jej odwagę. Zasądzają jej 8 lat pozbawienia wolności zaledwie dwa miesiące przed planowanym wyjściem na wolność po poprzednim wyroku. Domagamy się anulowania decyzji sądu i ponownego rozpatrzenia procesu – dodał Andrej Bastuniec, szef Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ).
Według danych BAŻ, na Białorusi za kratkami znajduje się obecnie 31 dziennikarzy i pracowników mediów, którzy trafili tam za rzetelne wykonywanie swojej pracy. Dla białoruskiego reżimu Kaciaryna jest wrogiem. Ale w oczach demokratycznej opinii publicznej jest profesjonalistką i patriotką swojego kraju – dodają w BAŻ.
Według Alaksieja Dzikawickiego, wicedyrektora Biełsatu, ukryte znaczenie orzeczenia sądu polega na niszczeniu żyć ludzkich.
– Krajem rządzi junta, która się mści, która jest gotowa zniszczyć życie młodych, niewinnych ludzi, aby utrzymać władzę. Patriotów swojej ojczyzny, którzy chcą dla niej tylko tego, co najlepsze – powiedział.
Alona Alaksandrawa, lp/ belsat.eu