Para emerytów i kot gigant, którym sie opiekowali, uratowani z powodzi w Chersoniu WIDEO

Kilka dni temu w internecie pojawił się film, na którym widać jak wolontariusze wynoszą z zalanego domu w w Chersoniu ogromnego kota. Ukraińska telewizja TSN ustaliła, do kogo nalezał i co się z nim stało.

Kot rasy maine coon, jak się okazuje, ma 7 lat i waży około 10 kilogramów. Obecnie jest już w Kijowie.

– Teraz bardzo boi się głośnych dźwięków, nowych ludzi, potrzebuje czasu, żeby się zaadoptować – powiedziała właścicielka kota Wiktoria Kulikowa.

Kot w dokumentach nazywa się Sztyrlic, na pamiątkę sowieckiego szpiega z filmu “17 mgnień wiosny”, ale sami właściciele używają imienia Maks.

Jak podaje TSN, Wiktora Kulikowa razem ze swoim bratem Dmytro mieszkali wcześniej na osiedlu Korabel w Chersoniu. Wiosną zeszłego roku, gdy Chersoń dostał się pod rosyjską okupację, zdecydowali się wyjechać i osiedli w Kijowie. Lecz ich babcia i dziadek nie chcieli opuszczać domu i kot został z nimi. Emeryci nie chcieli także uciekać po zniszczeniu tamy na Dnieprze, w wyniku której zalany został obwód chersoński. Jak dowiedziała się TSN, starszy mężczyzna jest ciężko chory.

Po pogorszeniu się sytuacji powodziowej ratownikom udało się przekonać starszych ludzi do ewakuacji i zostali oni wywiezieni do miejscowego szpitala. Nie mogli zabrać kota, bo trwały ostrzały rosyjskie.

Dmytro Kulikow poprosił o pomoc kolegę ze szkoły o imieniu Andrij, który zajmuje się ratowaniem zwierząt z powodzi. Wydostał z kolegą kota z zalanego domu. Następnego dnia Maks był już w Kijowie. Wolontariusz stwierdził, że był bardzo zdziwiony jego rozmiarami. Wolontariusze zamieścili film w internecie, który zyskał ogromną popularność, że aż sprawą zainteresowały się ukraińskie media.

Sytuacja powodziowa w obwodzie chersońskim wciąż jest dramatyczna, szczególnie w jego okupowanej części.

MaH/belsat.eu wg PAP, twitter,com