W Mohylewie zapadł zaoczny wyrok przeciwko Siarhiejowi Piatruchinowi oraz Alaksandrowi Kabanawowi, którzy prowadzili blogi krytyczne wobec białoruskich władz.
Sędzia Wolha Krauczanka uznała blogerów za winnych organizowania i przygotowywania działań rażąco naruszających porządek publiczny lub aktywnego w nich uczestniczenia oraz obrażania urzędnika państwowego.
Obydwaj zostali skazani na 3 lata kolonii karnej. Ponadto muszą zapłacić po 1,5 tys. rubli (prawie 2,2 tys. zł) jako zadośćuczynienie za szkody moralne.
Sami blogerzy byli nieobecni na rozprawie. Sędzia uznała, że nie ma potrzeby ich przywozić na salę sądową, skoro na sali byli obecni ich obrońcy. Dlatego wyrok został ogłoszony zaocznie. Oskarżeni byli już wcześniej wykluczani z rozpraw pod pretekstem „naruszania porządku”.
Mohylewski obrońca praw człowieka Uładzimir Szancau uważa wyrok za niesprawiedliwy i potępia wykluczenie podsądnych z rozprawy.
– Obaj zostali wyrzuceni z sali rozpraw podczas poprzednich posiedzeń, gdyż rzekomo naruszyli porządek. Jednak w rzeczywistości protestowali przeciwko temu, że salę sądową zapełniono nieznanymi osobami i nie wpuszczono krewnych i dziennikarzy. Blogerzy zostali pozbawieni możliwości wypowiedzenia się w ostatnim słowie, do czego mają pełne prawo, ale prawo tu nie obowiązuje – dodał.
jb/ belsat.eu