Rosjanie twierdzą, że zniszczyli ukraiński poligon i zabili wielu żołnierzy. Ukraina odpowiada, że to dezinformacja

Szef połączonego centrum prasowego sił zbrojnych Ukrainy na kierunku taurydzkim, Dmytro Łychowy napisał na portalu społecznościowym, że oświadczenia strony rosyjskiej o rzekomym zniszczeniu rakietami ukraińskich wojskowych na „poligonie” w pobliżu miejscowości Sełydowe w Donbasie to klasyczna rosyjska operacja informacyjno-psychologiczna.

Rosjanie, jak czytamy, twierdzą, że zabili od 200 do 1500 żołnierzy ukraińskich z 3. Brygady Szturmowej. Łychowy temu zaprzeczył nazywając to kłamstwem i rosyjskim „bałaganem”. Zasugerował, że to próby odwrócenia uwagi od kolejnej rosyjskiej zbrodni wojennej na cywilach.

– Jaki „poligon” 20 kilometrów od linii frontu? Jakie instalacje, skupiska? Tego teraz nie ma i nie może być. Tak jak w rejonie Sełydowego nie ma tych oddziałów Sił Zbrojnych Ukrainy, o których pisze moskiewska propaganda. Dlatego – trzymamy się linii, trzymamy obronę, tę informacyjną i realną. Nasza siła jest w prawdzie – napisał.

Jak pisze ukraińska agencja UNIAN, w nocy doszło do zmasowanego rosyjskiego ataku na miejscowość Sełydowe w obwodzie donieckim, w wyniku którego zginęły trzy osoby (albo cztery, jeśli liczyć nienarodzone dziecko), a kilkanaście zostało rannych. Według cytowanych informacji biura prokuratora generalnego Ukrainy, rosyjskie pociski trafiły w pięciokondygnacyjny blok. Wśród rannych jest troje dzieci w wieku 7, 12 i 16 lat. Rosyjskie pociski zniszczyły też miejscowy szpital. To tam doszło do śmierci cywilów – 38 – letniej kobiety w ciąży, a także innej kobiety w wieku 36 lat i jej 9-letniego syna. Rannych zostało też 6 pacjentów.

MaH/belsat.eu wg unian.net, telegram