Amerykański biznesmen powiedział senatorom Partii Republikańskiej, że „nie ma ani jednej szansy”, aby prezydent Rosji Władimir Putin przegrał wojnę na Ukrainie. A gdyby się z niej wycofał, to zostanie zabity.
Jak podaje Bloomberg, Musk wziął udział w dyskusji na Platformie X, w której senatorowie USA Ron Johnson, J.D. Vance i Mike Lee.
Komentarz właściciela m.in. X i Tesli był odpowiedzią na słowa Johnsona, który ocenił, że osoby oczekujące zwycięstwa Ukrainy “żyją w świecie fantazji”.
– Te wydatki nie pomagają Ukrainie. Kontynuowanie wojny nie pomaga Ukrainie – powiedział Musk.
Ponadto amerykański miliarder postanowił usprawiedliwić Putina, mówiąc, że na rosyjskiego prezydenta wywierana jest presja, aby kontynuował wojnę.
– Jeśli się wycofa, zostanie zabity – powiedział Musk.
Musk odrzucił także oskarżenia, że jest apologetą Putina, nazywając je „absurdalnymi”. Powiedział, że jego firmy „prawdopodobnie zrobiły więcej, aby osłabić Rosję niż ktokolwiek inny”, przypominając, że SpaceX zapewnia Ukrainie usługę internetową Starlink, która miała kluczowe znaczenie dla komunikacji kraju po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji, a także to, co SpaceX odebrało rosyjskim firmom na światowym rynku startów kosmicznych.
Musk powiedział również, że interesuje go powstrzymanie ofiar śmiertelnych po obu stronach wojny, dodając, że kwestionuje zasadność prób usunięcia Putina.
– Ci, którzy chcą zmiany reżimu w Rosji, powinni zastanowić się, kto jest osobą, która może wyeliminować Putina i czy ta osoba będzie rozjemcą? Prawdopodobnie nie – powiedział Musk.
Stwierdził, że taka osoba najprawdopodobniej byłaby „jeszcze bardziej hardkorowy niż Putin”. Miliarder wyrażał już wcześniej w serwisie X podobne opinie, wątpiąc w zdolność Ukrainy do wygrania wojny i kpiąc z próśb ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o pomoc. Potentat technologiczny był za to krytykowany przez władze Ukrainy i demokratycznych członków Kongresu – przypomniał Bloomberg.
Wiadomo, że pochodzący z USA biznesmen ma dostęp do ucha rosyjskiego dyktatora i rozmawiał z nim osobiście.
Dziś amerykański Senat uchwalił pakiet pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu wysokości 95 mld dolarów. Jednak jego ostateczne przyjęcie jest nieprzesądzone, gdyż trafił on do zdominowanej przez Republikanów Izbie Reprezentantów. Jej przewodniczący – republikański kongresmen Mike Johnson skrytykował projekt ustawy, bo nie zawiera propozycji ochrony granic USA migrantami. Tymczasem wcześniej Republikanie zablokowali pakiet ustaw przewidujący oprócz pomocy sojusznikom, także rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa granic. Stało się tak, choć ustawy te były efektem ponadpartyjnej zgody.
Dzieje się tak, gdyż głównym oponentem pakietu jest jeden z liderów Republikanów, były prezydent Donald Trump, który temat granicy oraz płacenia sojusznikom USA „za ochronę” wybrał jako motyw przewodni swojej kampanii wyborczej na urząd prezydenta.
