Prezydent Duda uczcił ofiary Obławy Augustowskiej


Mam nadzieję, że prawda o losie ofiar obławy augustowskiej ujrzy światło dzienne i ukoi ból w sercach ich rodzin – napisał prezydent Andrzej Duda w przesłaniu na Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.

W hołdzie bohaterom podziemia antykomunistycznego, którzy w lipcu 1945 roku zginęli z rozkazu Józefa Stalina na terenie północno-wschodniej Polski, 12 lipca obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. W rocznicowych uroczystościach na Wzgórzu Krzyży w podlaskich Gibach wzięli udział między innymi przedstawiciele prezydenta RP, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, dyrektorzy Instytutu Pileckiego oraz IPN w Białymstoku, a także służby mundurowe i harcerze.

– Wydarzenia 12 lipca 1945 roku nazywa się często „małym Katyniem”, bo tragedia, jaka się wtedy rozegrała, przywołuje wspomnienie sowieckiej zbrodni na oficerach Wojska Polskiego z 1940 roku. Podobieństwa nasuwają się same. Tacy sami byli sprawcy – funkcjonariusze NKWD i Armii Czerwonej; takie same ofiary – polscy patrioci; i taka sama, jak po zbrodni katyńskiej – walka z pamięcią o zabitych. Jest jednak pewna różnica między tymi mordami. Dołów śmierci w lasach augustowskich do dziś nie znaleziono. Nie ustalono pełnej listy i miejsca spoczynku większości ofiar – czytamy w liście skierowanym do uczestników uroczystości przez prezydenta.

Andrzej Duda podziękował tym, którzy przez dziesięciolecia – nawet jeszcze przed 1989 rokiem – pielęgnowali pamięć o augustowskiej zbrodni:

– Wyrażam uznanie mieszkańcom gminy Giby, bliskim ofiar, pracownikom Instytutu Pamięci Narodowej i wielu innym osobom dążącym do poznania losu zaginionych 78 lat temu mieszkańców Suwalszczyzny. Pamięć o nich jest naszą patriotyczną powinnością i racją stanu Rzeczypospolitej. Wierzę, że pewnego dnia będziemy mogli uczcić ich także godnym pochówkiem i zapaleniem znicza na mogiłach.

Białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej prowadzi śledztwo w sprawie Obławy Augustowskiej jako komunistycznej zbrodni przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 roku, w nieustalonym dotychczas miejscu, śmierć poniosło około 600 osób zatrzymanych w powiatach augustowskim, suwalskim i sokólskim. Zatrzymali ich żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego „Smiersz” III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej z pomocą funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, Milicji Obywatelskiej oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie znajdują się szczątki ofiar. Biegli z zakresu kartografii, którzy analizowali powojenne zdjęcia lotnicze, wskazali ponad 60 miejsc na Białorusi – większość w okolicach miejscowości Kalety – które mogą być jamami grobowymi. Białoruś odmówiła jednak pomocy prawnej w tej sprawie.

Wideo
Obława augustowska – zbrodnia ukrywana w białoruskich archiwach INTERMARIUM
2021.03.01 15:46

Od lat o wyjaśnienie zbrodni zabiega również Obywatelski Komitet Poszukiwań Ofiar Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 Roku oraz Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.

md/ belsat.eu wg PAP