„Potrzebujemy przerwy”. Sofia Sapiega jest w Tajlandii, ale planuje wrócić do domu


Ojciec byłej więźniarki politycznej Sofii Sapiegi, niedawno ułaskawionej przez Łukaszenkę, udzielił wywiadu dla PrimaMedia. Andriej Sapiega podziękował gubernatorowi Kraju Nadmorskiego, Olegowi Kożemiace, i ojcu chrzestnemu Sofii, ministrowi wychowania fizycznego i sportu regionu, Żanowi Kuzniecowowi, za udział w uwolnieniu jego córki.

Sofia Sapiega.
Zdj. sapega_sofia_/ Instagram

„Od razu powiedziałem jej, że ta znajomość jest toksyczna i nie doprowadzi do niczego dobrego”

Sofia Sapiega przebywa obecnie w Tajlandii ze swoim ojcem, skąd planują wrócić do domu latem tego roku.

– Musimy złapać oddech, zregenerować siły, rozejrzeć się i zastanowić, co dalej. Rozmawialiśmy o tym z Olegiem Nikołajewiczem (gubernatorem Kraju Nadmorskiego Olegiem Kożemiaką), poprosiłem go, aby dał nam trochę czasu na odpoczynek – powiedział ojciec byłej więźniarki politycznej.

Według Andrieja Sapiegi nie można powiedzieć, że uwolnienie Sofii było zaskoczeniem, ponieważ przez dwa lata w tę pracę zaangażowana była ogromna liczba osób.

– Wymienienie ich wszystkich jest teraz po prostu niemożliwe, zwłaszcza że nie chcemy o nikim zapomnieć ani nikogo urazić. Trzeba rozumieć, że rodzina szukała każdej okazji, aby pomóc córce i jakoś rozwiązać tę sytuację. Ale wspomnę o jednej osobie w szczególności. (…) Muszę oddać hołd Olegowi Nikołajewiczowi Kożemiace. Pośrednikiem był Żan Anzorowicz Kuzniecow, minister sportu Kraju Nadmorskiego, mój najbliższy przyjaciel i ojciec chrzestny Sofii. To on zorganizował nasze spotkanie – mówił ojciec Sofii.

Wiadomości
Łukaszenka ułaskawił Sofię Sapiegę
2023.06.07 18:05

Andriej Sapiega twierdzi, że jego rozmowa z gubernatorem Kraju Nadmorskiego trwała zaledwie 5-10 minut, ale w tym czasie udało mu się już skontaktować z Łukaszenką. Kożemiako miał być poruszony historią Sofii i obiecał pomóc. Ojciec więzionej przez reżim Alaksandra Łukaszenki dziewczyny otrzymał informacje o rozwoju sprawy od sekretarza prasowego Łukaszenki, który powiedział, że przy każdej okazji Kożemiako starał się rozwiązać sytuację.

– (…) Po prostu nie miała czasu, aby „wyskoczyć” z tego samolotu, chociaż początkowo nalegałem, kiedy dowiedziałem się o jej znajomości z (Ramanem) Pratasiewiczem. Od razu jej powiedziałem, że ta znajomość jest toksyczna i do niczego dobrego nie doprowadzi – mówił o Sofii jej ojciec. – Kiedy moja córka jechała do Grecji, nie wiedziałem, że lecą razem na tę wycieczkę. Sofia powiedziała, że w końcu z nim zerwała. O tym, że to nieprawda, dowiedziałem się z artykułów o lądowaniu samolotu. Oczywiście był to dla mnie szok – dodał.

„Zapewniłem Olega Nikołajewicza, że nie zawiodę ani jego, ani Alaksandra Ryhorawicza Łukaszenki”

Andriej Sapiega.
Zdj. PrimaMedia

Andriej Sapiega opowiedział, jak od samego początku próbował uwolnić swoją córkę – zapłacił odszkodowanie każdej z 200-300 osób, które zostały wymienione w sprawie karnej jako poszkodowani, a także Białorusi jako państwu. Dwukrotnie rodzina zwracała się do Łukaszenki z prośbą o ułaskawienie, ale dwukrotnie spotkała się z odmową. Po odmowach uruchomiono mechanizm przeniesienia Sofii do odbycia kary w Rosji – liczono, że w ten sposób sankcje wynikające z artykułów karnych będą mniej surowe, a wyrok zostanie złagodzony, a następnie liczono na ułaskawienie ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina.

– Ale ta opcja po prostu się nie zmaterializowała. 2 czerwca skontaktował się ze mną Żan Anzorowicz, który z kolei skontaktował mnie z Olegiem Nikołajewiczem – relacjonował ojciec byłej więźniarki politycznej. – Zapewniłem Olega Nikołajewicza, że nie zawiodę ani jego, ani Alaksandra Ryhorawicza Łukaszenki; że Sofia, tak jak obiecałem w moim apelu, nie będzie zaangażowana w żadne nielegalne działania, będzie prowadzić normalne życie, dołączy do rodziny i wykorzysta daną jej szansę. Wtedy otrzymałem telefon od Żana Anzorowicza. Powiedział, że sprawa została rozwiązana i kazał mi kupić bilety i pilnie lecieć do Moskwy. (…) Kupiłem bilet i spotkałem się z Olegiem Nikołajewiczem w przedstawicielstwie Kraju Nadmorskiego w Moskwie i powiedziałem mu, jak bardzo jestem mu wdzięczny. Potem razem z córką polecieliśmy przez Dubaj do Tajlandii, do Phuket. Sofia teraz śpi.

Wiadomości
Ojciec Sofii Sapiegi prosi o ułaskawienie córki
2021.06.17 10:58

Sofia „chce być użyteczna dla społeczeństwa, spełniać się jako osoba, jako istota ludzka”

Ojciec Sofii mówi, że nie rozmawiali jeszcze o przyszłości, nie ma konkretnych planów na najbliższą przyszłość, ale dziewczyna „chce ponownie wykorzystać daną jej szansę bez błędów, które popełniła w przeszłości”.

– Chce być użyteczna dla społeczeństwa, spełniać się jako osoba, jako istota ludzka. Teraz rozejrzyjmy się wokół i poszukajmy zastosowania wiedzy, którą otrzymała na uniwersytecie. W końcu ukończyła prawo międzynarodowe. Są różne możliwości – mówi Andriej Sapiega.

Sofia i jej ojciec planują wrócić do domu we Władywostoku bliżej lipca tego roku.

Białoruskie władze zrobiły z uwolnienia Sapiegi propagandowy spektakl. Przed bramą kolonii karnej pojawili się pracownicy państwowych mediów. Na zdjęciu Sofia Sapiega z gubernatorem Kraju Nadmorskiego Olegiem Kożemiako, który przyjechał, by osobiście ją odebrać.
Zdj. Wiasna / Telegram

Sofia Sapiega została zatrzymana wraz z blogerem i dziennikarzem Ramanem Pratasiewiczem 23 maja 2021 roku po tym, jak białoruskie służby wymusiły wylądowanie lecącego z Grecji na Litwę samolotu linii Ryanair. W maju 2022 roku Sapiega została skazana na sześć lat pozbawienia wolności. Uznano ją za winną umyślnych działań mających na celu wzniecanie nienawiści społecznej, a także bezprawnego zbierania i rozpowszechniania informacji o życiu prywatnym funkcjonariuszy reżimu (w momencie, gdy sprawa trafiła do sądu, poszkodowanych było 238 osób). Sąd nakazał także ściągnąć od dziewczyny na rzecz poszkodowanych 167 500 rubli białoruskich (ok. 277 tys. zł).

Wiadomości
6 lat kolonii. W Grodnie skazano Sofiję Sapiegę – uprowadzoną z samolotu Ryanair
2022.05.06 12:55

W czerwcu 2022 roku Sapiega zwróciła się z prośbą do Łukaszenki o ułaskawienie, ale spotkała się z odmową. W marcu 2023 roku została umieszczona na liście osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną. 2 kwietnia pojawiła się informacja, że zostanie ekstradowana do Rosji, gdzie dokończy odsiadywanie wyroku.

Raman Pratasiewicz przebywał w areszcie domowym i został ułaskawiony pod koniec maja przez Łukaszenkę. Ułaskawiony wystąpił po wyjściu na wolność w propagandowych programach w białoruskich mediach państwowych. Według portalu Baza oskarżenie Sapiegi opierało się głównie na jego zeznaniach.

Według Bazy Raman Pratasiewicz zeznał śledczym, że Sofia Sapiega, przebywając w stolicy Litwy, pracowała przy ujawnianiu łukaszenkowskich funkcjonariuszy biorących udział w tłumieniu protestów w 2020 roku. Miała za tę działalność otrzymać 5 tysięcy dolarów od serwisu „Oko Boga” i publikowała dane funkcjonariuszy na portalu społecznościowym. Reżim oskarżył Sapiegę o to, że w ten sposób zostało poszkodowanych 238 funkcjonariuszy.

Wiadomości
Rodzice Sofii Sapiegi zapłacili olbrzymią grzywnę za córkę. Teraz może zostać ekstradowana lub ułaskawiona
2022.07.26 08:58

Maryja Michalewicz, lp/ belsat.eu

Aktualności