Ukraina o dezerterze, który uciekł do Rosji: nie zna tajemnic, ale zabił niejednego okupanta


Państwowa Służba Graniczna Ukrainy (DPSU) zapewnia, że starszy porucznik Rusłan Syrowyj, który zbiegł do Rosji, nie może ujawnić żadnych tajemnic wojskowych. Zwraca przy tym uwagę, że Rosjanie mogą być pewni, że zabił on wielu ich żołnierzy.

Rzecznik Służby Granicznej pułkownik Andrij Demczenko powiedział Ukraińskiej Prawdzie, że Rusłan Syrowyj uciekł na Węgry wraz z grupą osób uchylających się od służby wojskowej, a potem dostał się do Rosji.

Od lipca monitorował on sytuację na granicy na Zakarpaciu. Wcześniej służył w jednostce wykonującej zadania w obwodzie ługańskim. Został ranny. Jeszcze wcześniej, od 2014 roku, walczył w Zagłębiu Donieckim. Rzecznik zaprzeczył przy tym stwierdzeniom Rosjan, że przez długi czas był rosyjskim agentem. Nie miał także dostępu do dokumentów niejawnych ani informacji zastrzeżonych.

– Rosyjscy propagandyści zapomnieli wspomnieć, że zarówno w 2014, jak i 2022 roku, uczestnicząc w działaniach wojennych, wraz z innymi strażnikami granicznymi strzelał do napastników i okupantów, a na swoim koncie ma więcej niż jednego zniszczonego najeźdźcę – zaznaczył rzecznik.

Wiadomości
Ukraina. Prawie 300 spraw dotyczących nieprawidłowości w komisjach uzupełnień
2023.10.10 12:41

Syrowowi zarzucono już dezercję. Przygotowywany jest akt oskarżenia o zdradę stanu.

pp/belsat.eu wg UkrPrawda

Aktualności