Łukaszenka najpierw zakazał podwyżek cen, teraz ściga „spekulantów cenowych”
Kilka dni temu Alaksandr Łukaszenka zakazał podwyżek cen i polecił urzędnikom przygotować propozycje działań mających na celu ich dalszą regulację. Oczywiście nie wszyscy przedsiębiorcy w umowach kryzysu gospodarczego, związanego z sankcjami nałożonymi na reżim, zdołali spełnić zachcianki dyktatora. W związku z tym zaczęto ich prześladować, wszczynając postępowania karne.
Państwowa agencja informacyjna BiełTA podała dziś, że po wprowadzeniu przez Alaksandra Łukaszenkę „zakazu podnoszenia cen” białoruski aparat bezpieczeństwa wszczął „ponad 10 spraw karnych o zawyżanie cen”. Poinformował o tym Ihar Marszałkau, zastępca przewodniczącego Komitetu Kontroli Państwowej Białorusi (KKP) i dyrektor Departamentu Dochodzeń Finansowych.
– KKP podejmuje działania mające na celu wyeliminowanie wzrostu cen. W ciągu ostatnich kilku dni w związku z ujawnionymi przestępstwami wszczęto ponad 10 spraw karnych. Działania podejmowane są nie tylko w placówkach handlowych, ale także w innych obszarach – powiedział Ihar Marszałkau.
Jak przekazała BiełTA, ustalono na przykład fakty „wyrządzenia szkody” zakładom mięsnym w Borysowie z powodu zawyżonych cen usług reklamowych. Mieszkaniec Mohylewa, posługując się danymi indywidualnego przedsiębiorcy, umieścił w radiu reklamę o produktach zakładu mięsnego. W ten sposób otrzymał pieniądze za usługę w kwocie 10-krotnie wyższej niż faktycznie poniesione koszty. Została wszczęta sprawa karna, a podejrzany został zatrzymany.
KPP poinformował też, że „moratorium na podwyżki cen” dotyczy również handlu internetowego. Nie jest jednak jasne, jak białoruski reżim będzie to kontrolował i na jakiej podstawie będzie ustalał maksymalną cenę za dany towar lub usługę.
lp/ belsat.eu
