Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że w nocy w wyniku ukraińskich uderzeń zniszczony został na Krymie rosyjski dywizjon rakietowy S-400 i dwa S-300. To zestawy przeciwlotnicze, które również przy modyfikacjach mogą służyć wyrzutnie ziemia-ziemia.
Przez całą noc w internecie pojawiały się doniesienia o uderzeniach na okupowanym Krymie. Przed południem pojawiło się oficjalne potwierdzenie ze strony ukraińskiej armii. Jak czytamy, w nocy trafiony został dywizjon S-400 w okolicy miasta Dżankoj i dwa dywizjony S-300 w Czornomorsku i Eupatorii.
Sztab Generalny podkreśla, że dzięki udanej pracy sił ukraińskich, obrona przeciwlotnicza okupantów na ukraińskim Krymie poniosła znaczne straty. Dodano, że Rosjanie nie byli w stanie przechwycić żadnego pocisku.
Jak pisze Ukrainska Prawda, po akcji we wspomnianych rejonach Krymu odnotowano zatrzymanie pracy radarów do kompleksów S-300 i S-400. Oprócz tego, we wszystkich trzech lokalizacjach doszło do wtórnych eksplozji.
MaH/belsat.eu wg pravda.com.ua