"Żelazny generał" stracił stanowisko. Kim jest Wałerij Załużny?


Co najmniej od pół roku na Ukrainie pojawiały się informacje dotyczące możliwego zwolnienia ze stanowiska głównodowodzącego, generała Wałerija Załużnego. Wyjaśniamy kim jest wojskowy i dlaczego stracił dziś stanowisko.

załuzny usa dymisja zełenski
Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny.
Zdj. The Washington Post / m0sc0wcalling / Telegram

50-letni Wałerij Załużny urodził się w Nowogrodzie Wołyńskim. Obecnie to położone między Równem a Żytomierzem ponad 50-tysięczne miasto wróciło do swojej historycznej nazwy – Zwiahel. Jest tam kilka jednostek wojskowych, dlatego nie dziwi, że przyszły głównodowodzący poszedł w ślady rodziców i wybrał karierę w armii. Służył w niej od 1993 roku. Studiował między innymi na Odeskim Instytucie Wojsk Lądowych, Narodowej Akademii Obrony Ukrainy oraz Narodowym Uniwersytecie Obrony Ukrainy. Oprócz tego obronił magisterium ze stosunków międzynarodowych na Akademii Ostroskiej i doktorat z filozofii na Odeskiej Akademii Prawnej (ten tytuł zdobył już w grudniu 2023 roku).

Wiadomości
Ukraina. Generał Załużny odwołany, nowym głównodowodzącym wojska generał Syrski
2024.02.08 17:42

Wcześniej przeszedł wszystkie szczeble kariery, po 2014 roku służył także w Zagłębiu Donieckim, a w lipcu 2021 roku objął stanowisko głównodowodzącego ukraińskiej armii. Mianował go prezydent Wołodymyr Zełenski.

W lutym 2022 roku rozpoczęła się rosyjska agresja na pełną skalę.

Niesowiecka armia

Nie ma wątpliwości, że Załużny stoi za sukcesami ukraińskiej armii w pierwszym roku wojny. Można wymienić wśród nich obronę Kijowa czy Charkowa i Czernihowa, wyzwolenie Chersonia i wypchnięcie rosyjskich wojsk z części zajętych terytoriów.

Za porażkę można niewątpliwie uznać głośną i zapowiadaną miesiące wcześniej kontrofensywę. Oczywiście zarówno w przypadku sukcesów, jak i porażek, swoją rolę odegrało wiele różnych czynników, na przykład pomoc bądź brak odpowiedniej pomocy wojskowej z Zachodu, a także mobilizacja samych Ukraińców, szczególnie w pierwszych miesiącach wojny na pełną skalę.

Opinie
Wojna jeszcze potrwa. Czego chcą Ukraińcy, Załużny i co może zrobić Zachód?
2023.11.14 10:26

Generał Załużny jest postacią bardzo popularną zarówno wśród wojskowych, jak i zwykłych Ukraińców. Jedną z pierwszych decyzji na stanowisku głównodowodzącego było pozwolenie żołnierzom na odpowiadanie ogniem na ataki przeciwnika bez pytania o zgodę zwierzchników. Większa samodzielność ukraińskich jednostek stała się potem, już po rozpoczęciu wojny na pełną skalę, ogromnym atutem obrony.

– Jego dowodzenie umożliwiło ukraińskim siłom zbrojnym na szybkie dostosowanie się do inicjatywy na polu bitwy przeciwko Rosjanom – pisał w 2022 roku amerykański dowódca sił zbrojnych generał Mark Milley.

Zresztą Załużny, w przeciwieństwie do kierownictwa państwa, uważał na przełomie 2021 i 2022 roku, że atak Rosjan jest tylko kwestią czasu. W ramach przygotowań część jednostek i broni została przesunięta w nowe miejsca stacjonowania tak, żeby Rosjanie byli przekonani, że Ukraińcy kompletnie nic nie robią.

– Musieliśmy sprawić, żeby nasz przeciwnik myślał, że jesteśmy w swoich dotychczasowych bazach, palimy trawę, oglądamy telewizję i piszemy posty na Facebooku – mówił w rozmowie z amerykańskim tygodnikiem Time.

Komentatorzy wskazywali też na to, że Załużny nigdy nie służył w armii radzieckiej, co też jest uznawane za plus. Jednocześnie doskonale znał sowiecką doktrynę wojenną i czytał prace szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa.

Wiadomości
„Aby przebić się w takiej wojnie, potrzeba nowych technologii”. Załużny opublikował artykuł programowy
2023.11.02 09:01

Wielokrotnie podkreślał przy tym, że żołnierzom należy się szacunek, a nie pomiatanie nimi przez starszych stopniem, jak to jest we wrogiej armii rosyjskiej i było w radzieckiej. Nie traktował on także wojskowych jak mięsa armatniego, a wręcz przeciwnie, szanował ich i zwracał uwagę, że są to zupełnie inni ludzie niż w czasach ZSRR.

– Znają języki obce, świetnie radzą sobie z elektroniką i wiedzą, jak wykorzystać możliwości, które dają komputery. Współpracowali z NATO i byli szkoleni na Zachodzie. Nasi sierżanci to nie pijani durnie w rozchełstanej koszuli z armii radzieckiej i rosyjskiej. Nie są mięsem armatnim, bo nikt nie odważyłby się przydzielić im takiej roli – mówił w jednym z wywiadów.

Ci odwdzięczali się za to lojalnością. Szacunek budziło też to, że po otrzymaniu stopnia generała w 2017 roku Załużny nie przeszedł do sztabu, a nadal brał udział w działaniach zbrojnych, w tym bezpośrednio na froncie.

Wiadomości
Załużny napisał opinię dla CNN. Nakreślił w niej cele wojenne na 2024 rok
2024.02.01 19:48

Generał zna angielski, brał udział w szkoleniach na Zachodzie, a zatem wie, jak powinno wyglądać nowoczesne wojsko. Tutaj wzorem jest oczywiście NATO.

Popularniejszy od “Pierwszego”

Wołodymyr Zełenski był przez pewien czas twarzą ukraińskiego oporu. Także na arenie międzynarodowej. Jednak wraz z trwającą inwazją na pełną skalę głównodowodzący zdobywał coraz większą popularność i rozpoznawalność. Tygodnik Time umieścił go nawet na liście stu najbardziej wpływowych ludzi 2022 roku, a Ukraińcy robili z nim memy i układali piosenki.

Przy czym Załużny właściwie nic w tym celu specjalnie nie robił – nie wygłaszał oświadczeń politycznych, nie komentował sytuacji społecznej. Jeśli już mówił, to tylko o wojnie. Zdarzało mu się za to zwracać do polityków z apelem, żeby nie komentowali sytuacji na froncie.

– Chciałbym zwrócić się do polityków, którzy będąc w miastach na tyłach, mówią o “zdradzie” i dokonują “ocen” sytuacji operacyjnej. Apeluję do Was: nie poniżajcie naszych obrońców swoimi “eksperckimi ocenami”. To nie wy jesteście teraz na pierwszej linii obrony. I nie wasze dzieci – zauważył jeszcze w marcu 2022 roku.

Serce Ukraińców zdobyły też takie jego gesty, jak przekazanie na armię miliona dolarów, które generał otrzymał w spadku od Amerykanina pochodzenia ukraińskiego Hryhorija Stepancia.

Komentarze
„Zaufanie partnerów spadnie”. Ukraiński politolog uważa możliwą dymisję Załużnego za pomyłkę
2024.02.07 16:38

Wołodymyr Zełenski czuł się przy tym coraz bardziej zagrożony możliwą karierą polityczną Załużnego. Świadczyły o tym bardziej sondaże niż deklaracje “żelaznego generała”, jak na Ukrainie często nazywany jest Załużny. W grudniu Ukraińska Prawda ujawniła rezultaty badania grupy Rating, które pokazują, że gdyby do drugiej tury wyborów prezydenckich weszli Zełenski i Załużny, to dostaliby niemal tyle samo głosów, odpowiednio 42 i 40 procent.

Także w grudniu Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii opublikował sondaż, z którego wynika, że 96 procent Ukraińców ufa armii, a 88 procent Załużnemu (4 procent nie ufa). Przy tym ten sam wskaźnik w przypadku Zełenskiego wynosi 62 procent (18 procent nie ufa). Wojsko jest na Ukrainie jedną z niewielu instytucji, która nie traci zaufania społeczeństwa. Nie dziwi zatem, że 72 procent badanych przez KMIS nie chce dymisji Załużnego. Tylko 2 procent oceniłoby taki krok pozytywnie, 21 procent obojętnie, a 5 procent nie ma zdania. Co więcej przeciwnikami dymisji byli nawet ci, którzy deklarują się jako osoby ufające Zełenskiemu.

Wiadomości
Nieoficjalnie: Zełenski rozmawia z generałami za plecami Załużnego
2023.12.04 12:56

Politolog Serhij Taran zwraca przy tym uwagę w rozmowie z telewizją Espresso, że prezydent i jego otoczenie patrzą na Załużnego i oceniają jego potencjał w przyszłości, kiedy to rzeczywiście może zagrozić Zełenskiemu i jego partii. Paradoksalnie zwolnienie ze stanowiska głównodowodzącego może stać się katalizatorem kariery politycznej Załużnego, a Ukraińcy wreszcie dowiedzą się, jakie są jego poglądy nie tylko na armię i wojnę, ale też na gospodarkę i politykę.

– Nikt nie zna poglądów Załużnego w sprawach gospodarki, polityki społecznej i polityki międzynarodowej. Ponieważ Załużny nie miał okazji mówić o tym na swoim stanowisku, nie jest politykiem. Jeśli nagle zostanie zwolniony, będzie miał okazję porozmawiać o gospodarce, kwestiach społecznych i polityce międzynarodowej – podkreśla.

Ale nie tylko o kwestie wizerunkowe chodzi, ale też o brak wspólnego spojrzenia prezydenta i głównodowodzącego na sposób prowadzenia działań wojennych. Według nieoficjalnych informacji Ukraińskiej Prawdy generał był dla prezydenta także zbyt samodzielny w prowadzeniu działań na froncie. Dochodziło do rozbieżności stanowisk co do prowadzonej latem 2023 roku kontrofensywy, a zimą mobilizacji. Załużny miał domagać się większej liczby nowych żołnierzy, na co Zełenski nie chciał się zgodzić, zapewne obawiając się kosztów politycznych takiej decyzji. Przy czym o tych sporach Ukraińcy dowiadywali się tylko z mediów, często nawet nie ukraińskich, a zachodnich. Czasem można było dojść do wniosku, że obydwaj komunikowali się między sobą publikując artykuły w amerykańskiej prasie.

Wiadomości
Ukraina. Parlament przyjął wstępnie nową ustawę o mobilizacji
2024.02.07 16:00

Długo oczekiwana kolejna ustawa o mobilizacji została uchwalona w pierwszym czytaniu dopiero 7 lutego, ponieważ nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za wysłanie na front tysięcy Ukraińców. Przy czym rodziny tych, którzy są na froncie – a w okopach są też jeszcze ci, którzy poszli do armii jako ochotnicy w lutym 2024 roku – domagają się powrotu bliskich i zwykłej sprawiedliwości.

Usunięcie Załużnego ze stanowiska wydawało się więc kwestią czasu. Wołodymyr Zełenski i jego otoczenie muszą zdawać sobie sprawę, że może to mieć bardzo negatywne konsekwencje zarówno dla frontu, jak i dla życia politycznego kraju. A zatem także dla jego przyszłości.

Piotr Pogorzelski/belsat.eu

Aktualności