Od teraz antyreżimowi hakerzy posiadają m.in. wiedzę o wszystkich podróżach Łukaszenki i jego świty. Planują też wyśledzić “wyjazdy służbowe” agentów KGB.
Antyreżimowi hakerzy poinformowali, że włamali się do bazy AIS Passażyrpotok, w której przechowywane są informacje o wszystkich odprawach paszportowych na granicach Białorusi.
Jako dowód Cyberpartyzanci opublikowali listę wyjazdów Alaksandra Łukaszenki, jego syna Wiktara Łukaszenki i “szarej eminencji” reżimu Wiktara Szejmana. Ujawnili dane wszystkich osób towarzyszących dyktatorowi w podróżach: załóg samolotów, ochroniarzy i innych.
W posiadaniu hakerów są teraz informacje o wszystkich osobach wjeżdżających na Białoruś i ją opuszczających. Są to dane paszportowe, numery lotów, pociągów i samochodów, nazwy przejść granicznych, które zostały wykorzystane.
Hakerzy chcą wykorzystać tą wiedzę do zdemaskowania agentów KGB, którzy wyjechali z Białorusi w ramach realizacji zadań specjalnych.
Cyberpartyzanci to grupa białoruskich informatyków, którzy rozpoczęli działalność antyreżimową po tym, jak służby Łukaszenki uderzyły w sektor IT. Do tej pory grupa zdobyła dowody na popełnianie przez milicję zbrodni przeciwko ludzkości takich jak tortury. Hakerzy informowali też o zdobyciu dostępu do różnych państwowych baz danych i systemów. Potencjalnie posiadają oni dane osobowe większości białoruskich funkcjonariuszy.
Grupa wchodzi w skład ruchu “Opór”, którego celem jest dywersja i walka z reżimem wszelkimi możliwymi metodami. Organizacja została uznana na Białorusi za ugrupowanie ekstremistyczne. Dotyczy to także jej zwolenników w sieciach społecznościowych.
Prokurator generalny Białorusi Andrej Szwed przekazał też do Sądu Najwyższego wniosek o uznanie ruchu “Opór” za ugrupowanie terrorystyczne.
ad,pj/belsat.eu