Arciom Aniszczuk poinformował adwokata, że administracja Kolonii Karnej nr 15 dopuściła się wobec niego przemocy fizycznej i psychicznej. Zmuszano go do podpisania rezygnacji ze spotkania z adwokatem i przyznania się do popełnienia kolejnego przestępstwa.
Arciom Aniszczuk został skazany na dwa lata kolonii karnej za zniszczenie samochodu żony oficera Departamentu Wykonania Kar MSW (służby więziennej – Belsat.eu). Jego żona Wolha Aniszczuk powiedziała gazecie Nowy Czas, że prawnika dopuszczono do męża dopiero po miesiącu odsiadki.
Podczas przesłuchania osadzony powiedział adwokatowi, że administracja Kolonii Karnej nr 15 w Mohylewie dopuściła się wobec niego przemocy fizycznej i psychicznej, że dzieje się tak cały czas od jego przybycia tam 17 kwietnia. W rezultacie miał on „połykać metalowe przedmioty, aby uniknąć dalszych tortur”.
Więzień powiedział też, że dyktowano mu listy do bliskich, w których pisał, że wszystko jest z nim w porządku. Zmuszano go też do pisemnego rezygnowania ze spotkań z prawnikiem. Przesłuchania prowadzono bez śledczego, w obecności czterech nieznanych osób.
Teraz Aniszczuk od 10 dni przebywa w karcerze. Stracił więc możliwość poruszania się po kolonii karnej. Ma być to kara za rzekome naruszenie regulaminu.
Więzień tłumaczy zachowanie administracji tym, że szef kolonii przyjaźni się z właścicielem samochodu, która skazany miał uszkodzić. Według Wolhi Aniszczuk szef kolonii zmusił męża, do przyznania się do kolejnego przestępstwa. Postawił mu ultimatum, że może sobie „wybrać” między artykułem kryminalnym o „złośliwym nieposłuszeństwie wobec funkcjonariuszy administracji zakładu karnego” oraz artykułem o „ataku na pracownika kolonii”. Mężczyzna pod groźbami przemocy wobec niego i jego rodziny, odwetu wobec bliskich miał zgodzić się na pierwszy wariant.
Żona jest zaniepokojona stanem Arcioma, ponieważ słyszała o innych przypadkach bicia i torturowania więźniów politycznych, stawianiu im nowych oskarżeń. Kobieta wspomniała też o losie więźnia politycznego Witolda Aszurka, który w niewyjaśniony sposób zmarł w więzieniu.
jb/ belsat.eu