Rosyjski Komitet Śledczy „wykrył”, że USA i NATO finansowało terrorystów w Rosji. I wszczyna sprawę karną

Najważniejszy rosyjski organ śledczy odpowiedział na apel grupy rosyjskich deputowanych Dumy i „działaczy społecznych”, przeprowadził dochodzenie i stwierdził, że za zamachami terrorystycznymi w Rosji stoją wysocy urzędnicy Stanów Zjednoczonych i krajów NATO.

Apel o zbadanie powiązań zachodnich krajów z terrorystami pod koniec marca wystosowali: członek frakcji parlamentarnej kremlowskiej partii władzy Jedna Rosja pułkownik Andriej Krasow, deputowany i kandydat w prezydenckich wyborach z ramienia Komunistycznej Partii Rosji Nikołaj Charytonow oraz deputowana Jana Łantratowa z partii Sprawiedliwa Rosja – czyli przedstawiciele koncesjonowanej opozycji. Listę sygnatariuszy uzupełnił ideolog rosyjskiego imperializmu Aleksandr Dugin oraz były ukraiński deputowany Andrij Derkacz, który po wybuchu wojny uciekł do Rosji.

Rosyjscy śledczy stwierdzili, że akty terrorystyczne na terenie Federacji Rosyjskiej, a także za granicą były finansowane w szczególności przez działający na Ukrainie koncern naftowo-gazowy Burisma Holdings. Według śledczych miały one w celu wyeliminowania prominentnych osobistościami politycznymi i publicznymi oraz powodując szkody gospodarcze.

Nazwa firmy wymienionej przez rosyjski Komitet Śledczy nie jest przypadkowa. W jej władzach zasiadał Hunter Biden, młodszy syn obecnego prezydenta USA. Firma była oskarżona o praktyki korupcyjne i sprawa jej powiązań z rodziną Bidenów była wykorzystywana podczas ostatniej kampanii prezydenckiej w USA przez zwolenników Donalda Trumpa.

Komitet Śledczy poinformował, że na podstawie wyników dochodzenia wszczęto sprawę karną o finansowanie terroryzmu na podstawie art. 205.1 cz. 4 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej.

Śledczy, we współpracy ze służbami wywiadowczymi i wywiadem finansowym miało wykryć przepływy „kilku milionów dolarów” i udział „konkretnych osób spośród urzędników państwowych, organizacji publicznych i komercyjnych w krajach zachodnich”.

– Ponadto za pomocą środków dochodzeniowych i operacyjnych badane są powiązania między bezpośrednimi sprawcami aktów terrorystycznych a zagranicznymi kuratorami, organizatorami i sponsorami – stwierdziła Swietłana Pietrienko, rzeczniczka Komitetu Śledczego.

Rosyjskie władze i propagandowe media propagują wersję, w której za atakiem terrorystycznym na Crocus City Hall pod Moskwą stały ukraińskie władze, a współuczestnikami byli liderzy krajów zachodnich i podległe im służby specjalne. Dzieje się tak, mimo że odpowiedzialność na zamach wzięła na siebie organizacja Państwo Islamskie. Rosjanie jako dowód przedstawiają zeznania zamachowców, którzy po zatrzymaniu byli torturowani. Również rosyjskie MSZ oskarżyło zachodnich liderów o zorganizowanie dezinformacyjnej kampanii mającej na celu ukryć prawdę o zamachu w Crocus City Hall.

jb/ belsat.eu