Centralne Biuro Śledcze Indii poinformowało o rozbiciu “wielkiej siatki handlu ludźmi”, która wabiła młodych mężczyzn do Rosji obietnicą pracy, po czym byli oni zmuszani do udziału w wojnie przeciwko Ukrainie. Śledczy ujawnili “około 35 takich przypadków”.
Rzecznik indyjskiego MSZ Randhir Jaiswal potwierdził, że rząd “nadal dąży do szybkiego uwolnienia naszych obywateli służących jako personel pomocniczy w rosyjskiej armii, a następnie sprawdzenia ich do domu”. Wcześniej rzecznik informował o 20 takich osobach.
W wydanym w czwartek późnym wieczorem oświadczeniu centralne biuro śledcze poinformowało, że “handlarze działali jako zorganizowana sieć i wabili obywateli Indii za pośrednictwem kanałów mediów społecznościowych, takich jak YouTube itp., a także za pośrednictwem lokalnych kontaktów/agentów do wysoko płatnej pracy w Rosji”.
Osoby, które “padły ofiarą handlu ludźmi, były szkolone do zadań bojowych i rozmieszczane w bazach w rosyjsko-ukraińskiej strefie działań wojennych wbrew swej woli”, a część z nich została “ciężko ranna” – podały indyjskie służby.
Mundurowi przeprowadzili w czwartek naloty w 13 lokalizacjach, w tym w Nowym Delhi i Mumbaju, gdzie zatrzymano “część podejrzanych” w celu przesłuchania i przejęto gotówkę w wysokości 50 mln rupii (2,3 mln złotych).
Dotychczas media informowały o śmierci co najmniej dwóch mężczyzn z Indii, którzy udali się do Rosji z zamiarem pracy jako “pomocnicy” w armii. W czwartek ambasada Indii w Moskwie potwierdziła śmierć jednego z nich.
W tym tygodniu Radio Swoboda informowało o przypadkach osób z Indii, które przybyły do Rosji jako turyści, a następnie zostały skłonione podstępem do nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią, po czym ich zatrzymano i zmuszono do udziału w inwazji na Ukrainę.
Delhi i Moskwa od dziesięcioleci cieszą się bliskimi relacjami, a Indie nie potępiły rosyjskiej inwazji na pełną skalę na Ukrainę, wzywając obie strony do zakończenia konfliktu poprzez dialog i dyplomację.
Pomimo szybkiego wzrostu gospodarczego w Indiach problemem jest nadal wysokie bezrobocie. Każdego roku ogromna liczba osób poszukuje pracy za granicą.
Problem z werbowaniem przez Rosję na wojnę dotyczy też m.in. sąsiedniego Nepalu.
pp/belsat.eu wg PAP