Wojska rosyjskie ponoszą ogromne straty na Ukrainie. W ciągu najbliższych kilku dni liczba zabitych rosyjskich żołnierzy przekroczy – wg. ukraińskich informacji – 15 tysięcy.
Rosyjskie siły na Ukrainie są coraz bardziej zdesperowane, co przejawia się “podwajaniem przez nie brutalności” – ocenił dziś brytyjski minister obrony Ben Wallace. Zapowiedział również przekazanie Ukrainie kolejnej partii broni i sprzętu wojskowego.
– Rosja nadal nie posuwa się naprzód, to już 13. dzień. Kolumna północna, o której często mówiliśmy, nadal jest unieruchomiona, naprawdę unieruchomiona, to znaczy: nie posuwa się naprzód – powiedział Wallace w rozmowie z BBC News.
Powtórzył również stanowisko rządu brytyjskiego – i pozostałych członków NATO – w sprawie strefy zakazu lotów nad Ukrainą, którą pragnie ustanowić prezydent Wołodymyr Zełenski. Ma on dziś wystąpić przed brytyjskim parlamentem za pośrednictwem łącza wideo. Będzie to pierwsza tego typu okazja w historii Wielkiej Brytanii.
– Koszt dla Władimira Putina to nie tylko inwazja, to będą dziesięciolecia okupacji, których, jak sądzę, nie będzie w stanie wytrzymać – ocenił Wallace, mówiąc o najgorszym scenariuszu zakończenia wojny na Ukrainie. Złamanie woli Ukraińców się nie powiedzie – dodał minister obrony.
Taktyczną porażkę Rosji w tej wojnie skomentował również doradca ukraińskiego prezydenta i członek grupy negocjacyjnej Mychajło Podolak. Jego zdaniem Ukraińcy walczą za prawdę, za fakt, że świat jest zupełnie inny, niż ten przedstawiany przez Rosjan, że nie ma neonazistów poza Federacją Rosyjską, która używa przestarzałej technologii wojskowej.
– Moim zdaniem to nieco dziwne, ale rosyjscy politycy naprawdę myślą, że są na wojnie z nazistami i dywizjonami nacjonalistów. To surrealistyczna historia, którą sami wymyślili – powiedział Podolak. Usprawiedliwiają swoje agresywne, terrorystyczne działania na Ukrainie. Nie rozumieją, że [ta historia – PAP] się nie sprzeda, że nie sprzeda się nigdzie poza samą Rosją, w której odcięli dostęp do informacji. W ten sposób wykluczyli się ze światowej przestrzeni informacyjnej, uwięzili w fikcyjnej historii i prowadzą wojnę z samymi sobą. Mordując naszych obywateli, walczą z własnymi obawami – dodał, cytowany przez agencję Ukrinform.
Również warszawski Ośrodek Studiów Wschodnich, relacjonujący rosyjską agresję przeciwko Ukrainie, twierdzi, że wojska rosyjskie nie są w stanie złamać oporu stawianego przez siły ukraińskie. Analitycy OSW podkreślają, że na kontrolowanych przez wojska rosyjskie obszarach miejscowa ludność nadal masowo protestuje przeciwko okupantom.
Ukraińcy na terytoriach czasowo okupowanych przez Rosję nie złożą broni i nie pokochają okupanta. Na przykład dziś w mieście Oleszki (obwód chersoński) odbył się wiec przeciwko armii rosyjskiej.
Podobną akcję zorganizowano w mieście Hoła Prystań w obwodzie chersońskim.
Jak zauważają analitycy OSW, aby sprostać wyzwaniom na terytoriach okupowanych, rosyjskie wojsko jest zmuszone wprowadzić grupy zadaniowe FSB, których zadaniem jest identyfikacja i zatrzymywanie osób chcących stawiać opór siłom okupacyjnym, co potwierdza trudności agresora w prowadzeniu działań na terytoriach okupowanych.
lp/ belsat.eu wg PAP
