Nowym głównodowodzącym Sił Zbrojnych Ukrainy został 58-letni generał Ołeksandr Syrski, weteran walk w Donbasie, który karierę w wojsku rozpoczął jeszcze za czasów sowieckich.
Ołeksandr Syrski urodził się w 1965 roku w obwodzie włodzimierskim na terenie dzisiejszej Rosji. W 1986 roku ukończył Moskiewską Wojskową Wyższą Szkołę Dowódczą. Następnie studiował w Akademii Sił Zbrojnych Ukrainy oraz na Uniwersytecie Obrony Narodowej. Od 2013 roku jest generałem; był pierwszym zastępcą szefa Głównego Centrum Dowodzenia Sił Zbrojnych Ukrainy i w tym czasie był zaangażowany we współpracę z NATO. W listopadzie 2013 roku w imieniu Ministerstwa Obrony Syrski omówił zmiany w ukraińskiej armii zgodnie ze standardami NATO w kwaterze głównej Sojuszu.
Od początku działań wojennych na wschodzie Ukrainy w 2014 roku był szefem sztabu operacji antyterrorystycznej. Zimą 2015 roku był jednym z głównych dowódców podczas bitwy o Debalcewo (przez Ukraińców przegranej), za co otrzymał kolejną gwiazdkę generalską. W 2016 roku został szefem Połączonego Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych Ukrainy, które koordynuje działania operacyjne różnych ukraińskich sił zbrojnych w Donbasie. W 2017 roku był dowódcą całej operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy.
W sierpniu 2019 roku został dowódcą Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy i pełnił to stanowisko do dziś.
Od pierwszych dni zapoczątkowanej w lutym 2022 roku pełnowymiarowej rosyjskiej agresji Ołeksandr Syrski kierował obroną Kijowa. 5 kwietnia 2022 roku otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe, order Bohatera Ukrainy.
Od lata 2022 roku był jednym z dowódców kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie charkowskim. Jesienią 2022 roku i wiosną 2023 roku dowodził obroną Sołedaru i Bachmutu – miast, które po ciężkich walkach zostały okupowane przez wojska rosyjskie.
Wczoraj portal Ukraińska Prawda w obszernej sylwetce generała napisał o nim, że ma reputację dowódcy, „dla którego wykonanie zadań jest ważniejsze od liczby poświęconych w tym celu ludzkich istnień”.
W ciągu ostatnich tygodni w ukraińskich i zachodnich mediach pojawiały się doniesienia o prawdopodobnym odwołaniu generała Wałerija Załużnego z funkcji głównodowodzącego armii w związku z jego konfliktem z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Przyczyn takiej decyzji upatrywano w tym, że Zełenski i jego najbliżsi współpracownicy obawiają się bardzo dużej popularności Załużnego w ukraińskim społeczeństwie.
Spekulacje te potwierdziły się. Po spotkaniu Zełenskiego z Załużnym obydwaj potwierdzili, że zapadła decyzja o zmianie na stanowisku szefa ukraińskiej armii.
lp/ belsat.eu wg PAP