W rosyjskiej Karelii funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa zastrzelili obywatela Białorusi Mikałaja Alaksiejewa. Doszło do tego podczas próby zatrzymania mężczyzny. Rzekomo stawiał opór.
Do incydentu doszło wczoraj. Federalna Służba Bezpieczeństwa twierdzi, że 49-letni Mikałaj Alaksiejeu został zabity, gdy stawiał opór podczas próby zatrzymania.
Opublikowane wideo pokazuje strzelaninę w opuszczonym budynku, ciało mężczyzny z zamazaną twarzą, pistolet, pracę saperów, a także części rzekomych materiałów wybuchowych.
– Przy zatrzymaniu zaczął strzelać do funkcjonariuszy służb specjalnych i został zneutralizowany. Terrorysta miał bombę wykonaną na bazie brytyjskiego materiału wybuchowego i amerykańskiego detonatora, a także pistolet i naboje – oświadczyła FSB.
Tego samego dnia przeciwko mężczyźnie wszczęto sprawę karną o “przygotowanie aktu terrorystycznego”. Białorusin rzekomo planował wysadzić w powietrze administrację miejską w Ołońcu. Rozkaz miał przyjść z Kijowa. FSB twierdzi, że Alaksiejeu był członkiem “nacjonalistycznego pułku imienia Kalinowskiego”, w ławach którego walczą Białorusini popierający Ukrainę.
Alaksiejeu wspierał protesty na Białorusi w 2020 roku, sprzeciwiał się wojnie na Ukrainie. Świadczą o tym jego publikacje w portalu społecznościowym VKontakte. Nie wiadomo jeszcze, kiedy i w jakich okolicznościach Białorusin wyjechał do Rosji i gdzie tam mieszkał.
Najstarszy syn Alaksiejewa potwierdził informację o zabójstwie ojca – podał białoruski portal niezależny Nasza Niwa.
– Tata był wspaniałym człowiekiem. Nie mógł do nikogo strzelać. Był głęboko wierzący, nieustannie się modlił. Razem z nim chodziliśmy do świątyni – powiedział młody człowiek.
Strona Alaksiejewa w VKontakte podaje, że uczył się w szkole zawodowej w Witebsku, a następnie wstąpił na wydział filologii rosyjskiej Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu Pedagogicznego.
Mężczyzna miał czworo dzieci. Do 2020 roku prawdopodobnie pracował jako instruktor jogi – świadczą o tym zdjęcia z treningów.
Alaksiejeu napisał swój ostatni post 24 lutego w rocznicę wojny na Ukrainie:
Dwa lata od rozpoczęcia Operacji “Kijów w Trzy Dni”. Dwa lata od początku zdradzieckiej, nieludzkiej inwazji raszystów na sąsiedni kraj. Dwa lata krwi, śmierci, okaleczonych istnień i losów. Decyzja o tym, jak długo to potrwa, należy do nas.
W grudniu w Rosji aresztowano obywatela Białorusi Siarhieja Jeramiejewa, który został oskarżony o współudział w wysadzeniu dwóch pociągów w tunelu Magistrali Bajkalsko-Amurskiej w Buriacji w dniach 29 i 30 listopada. Według wersji FSB, mężczyzna działał pod kontrolą ukraińskich służb specjalnych. Według rosyjskich służb zadanie dla Jaremiejewa otrzymał inny Białorusin, mieszkający na Litwie. Jaremiejew jest byłym pracownikiem Naftanu. Przyłączył się do ogólnokrajowego strajku w 2020 roku.
Stepan Kubik, WW, pp/belsat.eu