Zachodni eksperci zakładali, że po śmierci Jewgienija Prigożyna wagnerowcy najprawdopodobniej opuszczą Syrię i przekażą swoje tamtejsze aktywa Iranowi. Obecnie odnotowano, że ten proces trwa. Podał tak w najnowszym raporcie amerykański Instytutu Studium nad Wojną (ISW).
– Rosyjskie Ministerstwo Obrony poleciło wcześniej Grupie Wagnera opuszczenie Syrii lub wstąpienie do rosyjskiej armii do 20 września. Iran zazwyczaj korzysta ze szlaku Sukhnah do przemieszczania sił i broni po całej Syrii, co można dodatkowo ułatwić poprzez zajęcie tych pozycji. ISW oceniło wcześniej, że „Irańczycy mogą przejąć kontrolę nad innymi pozycjami zajmowanymi wcześniej przez siły Wagnera na środkowej pustyni syryjskiej, aby czerpać korzyści gospodarcze. Niektóre z tych pozycji sąsiadują z polami gazowymi i naftowymi, które Wagner ochraniał – napisano w raporcie.
Jednocześnie analitycy zauważają, że w Syrii nadal istnieje kilka nieobsadzonych pozycji, które wcześniej kontrolowała Grupa Wagnera – w tym złoża gazu i ropy.
27 sierpnia Ministerstwo Obrony Rosji nakazało rosyjskim najemnikom w Syrii opuścić kraj lub dołączyć do Sił Zbrojnych Rosji. W Syrii było wówczas ponad 1500 wagnerowców, a w strukturach Grupy Wagnera pracowało dodatkowo około 3000 Syryjczyków.
W drugiej połowie września poinformowano, że rosyjska prywatna firma wojskowa opuszcza swoje pozycje w Syrii. Amerykańscy analitycy spekulują, że Iran mógłby to wykorzystać i rozszerzyć kontrolę nad regionem.
pj/belsat.eu
