„Tym, którzy są z nami, nic nie będzie, a resztę zabijemy”. W rosyjskiej TV dyskusja nt. likwidacji zachodnich liderów

W programie Wieczór z Władimirem Sołowjowem rosyjscy widzowie mogli we wtorek zobaczyć debatę na temat tego, jak ukarać Zachód za pomoc Ukrainie w wojnie. Według zaproszonych do studia gości, czas już zacząć zabijać zachodnich polityków.

Wideo: wyboru najważniejszych wypowiedzi z programu Wieczór z Władimirem Sołowiowem dokonała Julia Davis

Swój pomysł przedstawił Jewgienij Satanowski, szef Rosyjski Instytut Bliskiego Wschodu, wcześniej Rosyjskiego Kongresu Żydowskiego. Naukowiec dał się już poznać polskiej opinii publicznej, gdy w styczniu w tym samym programie, stwierdził, że Józef Stalin zachował się w pełni racjonalnie, wydając rozkaz zabicia polskich oficerów w Katyniu, gdyż „żaden normalny dowódca wojskowy nie pozostawiłby na swoich tyłach grupy dobrze przygotowanych oficerów z wrogiej armii”.

Satanowski pytany przez naczelnego propagandystę Sołowiowa, jak wygrać w tej wojnie z Ukrainą, stwierdził, że “Rosja jest, jaka jest”.

– Tym, którzy są z nami, nic nie będzie, a resztę zabijemy. Nie mam innej recepty. – stwierdził.

Na udawane zdumienie prowadzącego, że zadanie zabicia “1,5 miliarda natowców” może być trudne, gość zareagował stwierdzeniem, że przeciwko Rosji „działa stosunkowo niewielka grupa, zarządzająca tym obozem”. Jego zdaniem liderzy ci nie boją się Rosji od czasów Michaiła Gorbaczowa, kiedy Rosja zaczęła „grać według ich zasad”. Doprowadziło to jego zdaniem do sytuacji, że Rosja przestała być szanowana i nikt nie chce się z nią dogadywać.

– To nie półtora miliarda ludzi kieruje procesem z drugiej strony, ale około stu, dwustu. Powinni zdać sobie sprawę, że jeśli coś, to osobiście oznacza ich koniec, nie dla ich krajów… Masz świadomość, że znam tych ludzi. Znam ich wszystkich. Obserwowałem ich wszystkich. Tylko gdy zdadzą sobie sprawę, że osobiście czeka ich koniec… tylko to będzie miało wpływ na tych ludzi – stwierdził Satanowski, dowodząc, że zachodnim politykom jest wszystko jedno, jeżeli chodzi o los ich narodów.

Rosyjski naukowiec przyznał, że sporządził sobie już taką „listę Satanowskiego” – spis ludzi, których należałoby zlikwidować.

– W “Księdze Życia”  tworzymy też takie wpisy dla siebie. „Lista Satanowskiego”? Być może. Powinniśmy robić tego rodzaju rzeczy, ponieważ każda próba negocjacji z Zełenskim lub Bidenem byłaby jak zawarcie umowy z twoim zabójcą – podkreślił.

Jego zdaniem, ludzie z tej listy chcą, by Rosja przestała istnieć i został po niej jedynie wpis w encyklopedii tak jak wiele innych poświęconych wymarłym już ludom. I dlatego głęboko nie zgadza się z tymi, którzy mówią, że „wojna jest lepsza od pokoju”, bo jego zdaniem ta wojna z Rosją będzie trwać wiecznie.

Jego słowa podchwycił Andriej Sidorow, zastępca dziekana ds. polityki światowej na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym. Jak stwierdził, obecna wojna, w świetle ostatnich dekretów Władimira Putina anektujących tereny Ukrainy, dzieje się na terytorium Rosji i dlatego nie można “okazywać miłosierdzia tym, którzy kierują tą wojną”. Sidorow stwierdził, że Zachód tak samo chce zabić Putina.

– A my jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiliśmy – podsumował Władimir Sołowjow.

Rosyjska propaganda od kilku dni stara się uzasadnić i znaleźć winnych rosyjskich porażek na froncie na Ukrainie. Rosjanie mogą dowiedzieć się z mediów, że na Ukrainie walczą tysiące żołnierzy NATO. Porażkami obarczani są poszczególni generałowie. Pojawiają się też, głosy, że kierownictwo kraju zostało oszukane co do stanu armii.

jb/ belsat.eu wg thedailybeast.com