Z Polski do Rosji deportowano byłego agenta FSB. Oskarżył rosyjskie służby o zamachy na Kaukazie


Były oficer FSB Emran Nawruzbiekow został deportowany z Polski do Rosji, gdzie grozi mu więzienie. Mężczyzna poinformował o tym nasz rosyjskojęzyczny projekt Vot Tak będąc na rosyjskim przejściu granicznym. Pół roku temu Nawruzbiekow w rozmowie z opozycyjnym portalem Gułagu.net powiedział, że FSB organizuje „kontrolowane ataki terrorystyczne” na Kaukazie Północnym, przeprowadza inscenizowane operacje „eliminacji terrorystów”, podkłada narkotyki i broń podejrzanym, torturuje zatrzymanych i falsyfikuje sprawy karne.

Emran Nawruzbiekow.
Zdj. kavkazr.com

Emran Nawruzbiekow był agentem wywiadu FSB w Dagestanie. W grudniu udzielił dwugodzinnego wywiadu założycielowi projektu Gułagu.net, Władimirowi Osieczkinowi. Przedstawił się w nim jako pracownik komórki kontrwywiadu departamentu FSB. Nawruzbekow twierdził, że osoby związane z FSB na Kaukazie Północnym organizowały „kontrolowane ataki terrorystyczne”, operacje „eliminacji terrorystów”, podrzucały narkotyki i broń niechcianym osobom, uczestniczyły w torturach i fałszowaniu spraw karnych.

Z kolei kaukaskiej redakcji Radia Swoboda powiedział później, że w 2017 roku FSB chciała go wysłać do Turcji w celu zebrania informacji o opozycjonistach, którzy wyemigrowali z Kaukazu Północnego. Wtedy uciekł przez Białoruś do Polski, przekraczając granicę pieszo. Natychmiast poprosił o azyl, twierdząc, że dysponuje tajnymi dokumentami. 

Rankiem 17 maja 2023 roku Nawruzbiekov został zatrzymany w województwie kujawsko-pomorskim w polskim obozie dla uchodźców, w którym przebywał od października 2022 roku po złożeniu wniosku o azyl polityczny. W 2017 roku Polska odrzuciła jego pierwszy wniosek o udzielenie ochrony. Od tego czasu były funkcjonariusz rosyjskiej służby bezpieczeństwa i jego rodzina odwoływali się od tej decyzji. W rezultacie żona i dzieci oficera otrzymały azyl. Teraz przebywają w obozie dla uchodźców.

– Wczoraj otrzymałem dokumenty. Ale co ja tu zrobię bez mojego męża? Dali nam azyl. Po co mi ta ochrona? Zostawili mnie z niczym. Jak wykarmię dzieci? Nie wiem, co będzie z moim mężem, słyszałam już krzyki, kiedy z nim rozmawiałam. Teraz go wykończą – powiedziała w rozmowie z Vot Tak Irina Nawruzbiekowa.

Według kobiety Straż Graniczna zatrzymała jej męża 17 maja, gdy rano szedł z obozu do pracy. Według administracji ośrodka miał zachowywać się agresywnie. Były oficer FSB twierdzi, że to nieprawda. 

Wywiad
Ofiary przemocy domowej na Kaukazie. „Drżą ze strachu, ale walczą o swoją wolność”
2022.12.14 13:18

Po aresztowaniu sąd zakazał byłemu funkcjonariuszowi wjazdu na 10 lat do państw UE, co w praktyce oznacza deportację do Rosji. Powodem wydalenia było wpisanie Nawruzbiekowa na listę osób stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski.

Mężczyzna odwołał się od decyzji o zakazie wjazdu, gdy przebywał już w ośrodku migracyjnym w Przemyślu w oczekiwaniu na deportację. 

– Mówię, jak to, pomogłem wam, innym służbom, według moich informacji, tak wielu dyplomatów zostało wydalonych. Przekazałem 500 akt informacji niejawnych Władimirowi Osieczkinowi, aby przekazał je trybunałowi w Hadze, a zaraz po tym zostałem zatrzymany – powiedział dziennikarzowi Vot Tak Nawruzbiekow.

Według żony byłego funkcjonariusza FSB, po decyzji o deportacji do polskiego sądu pierwszej instancji złożono apelację. Jednak Nawruzbiekow został deportowany, zanim sąd rozpatrzył skargę, mówi.

W momencie publikacji materiału komunikacja z Emranem Nawruzbiekowem została utracona, jego telefon jest niedostępny. Według redakcji Vot Tak przebywał on na przejściu granicznym Federacji Rosyjskiej.

Vot Tak zadał pytania dotyczące deportacji byłego agenta FSB polskiemu MSZ, MSW i Straży Granicznej. Obecnie czeka na odpowiedzi.

Aktualizacja
W Dagestanie padły strzały. Mieszkańcy protestują przeciw mobilizacji
2022.09.25 16:32

Jewgienia Nieżdanowa/vot-tak.tv, pj/belsat.eu