Dym nad kopułą Pałacu Senackiego

Atak dronów na Kreml stał się jedną z najbardziej emocjonujących i kontrowersyjnych historii wojny rosyjsko-ukraińskiej. Kto był celem ataku na Kreml? Czy była to brawurowa ukraińska operacja specjalna, czy też mieliśmy do czynienia z kolejną prowokacją rosyjskich służb specjalnych, próbujących zmobilizować społeczeństwo do uzasadnienia przedłużającej się wojny?

Gdyby wyobrazić sobie, że Kreml został zaatakowany przez Ukraińców, można by zadać wiele pytań zarówno o skuteczność systemu obrony powietrznej Moskwy, jak i efektywność jej systemów walki elektronicznej. Nie przypadkiem wielu obserwatorów przywołało lot Matthiasa Rusta, który 28 maja 1987 roku wylądował swoim samolotem na Placu Czerwonym. Wówczas lot ten został uznany za niezbity dowód degradacji systemu, a Michaił Gorbaczow natychmiast usunął ze stanowiska ministra obrony ZSRR marszałka Siergieja Sokołowa i kilku wysokich rangą dowódców wojskowych.

Dziś nie wyciągnięto żadnych wniosków. Rosyjscy urzędnicy i propagandyści winią za atak Ukrainę i USA, ale nie własne wojsko, które nie zauważyło dronów nad Kremlem. Już samo to sugeruje, że sytuacja jest nieco sztuczna. Podobnie jak oskarżenia o chęć zabicia Władimira Putina.

Wideo
“Putin nie ucierpiał”. Rosyjskie media informują o rzekomym ukraińskim uderzeniu w Kreml
2023.05.03 14:51

Od lutego do maja…

Jak to możliwe, żeby przy pomocy drona zabić kogoś, kto z całą pewnością nie sypia na Kremlu i generalnie spędza tam bardzo mało czasu od początku swojej prezydentury, kiedy mało kto wiedział o praktycznie stałym pobycie prezydenta w Soczi i Nowo-Ogariowie, a już na pewno nie istniały żadne bunkry. Ale z drugiej strony, jeśli to była zaplanowana akcja, to dlaczego dzień po jej przeprowadzeniu całkowicie zakazano lotów dronów w Moskwie i zaczęto wyłączać nawigację w całym mieście?

Żadna z tych opcji nie przemawia jednak na korzyść Putina i Rosji. Jeśli wyobrazić sobie, że Ukraińcom rzeczywiście udało się przeprowadzić symboliczny atak na rezydencję prezydenta na Kremlu, to jak mało znaczący musi być Putin w oczach światowej opinii publicznej, jeśli nie swoich rodaków?

Tak, nie było żadnego zagrożenia. Ale w lutym 2022 roku Putin miał obalić legalne władze w Kijowie, zastąpić je swoimi marionetkami i zająć sąsiednie państwo. A w maju 2023 roku dron wysłany z tego niepokornego państwa uderzył w jego własną rezydencję. Czy to nie jest hańba?

Analiza
Linia frontu biegnie przez Kreml
2023.05.04 18:40

Ale nawet zakładając, że była to prowokacja samej Rosji, nie ratuje to pogardy Putina. Wszyscy od razu przypomnieli sobie 31 sierpnia 1939 roku, kiedy to esesmani przebrani w polskie mundury wojskowe zainscenizowali atak na niemiecką radiostację w Gliwicach, aby führer mógł lekką ręką oskarżyć Polskę o agresję na Rzeszę.

Putin nie lubi być wrzucany do jednego worka z dyktatorami przeszłości, ale wygląda na to, że ich naśladuje. Za tę hipotezą przemawia fakt, że zaraz po informacji o dronach Dmitrij Miedwiediew zaczął wygłaszać groźby śmierci pod adresem Wołodymyra Zełenskiego, jakby powielając tekst przygotowany przed atakiem dronów.

Niezależnie więc od tego, którą opcję się wybierze, hańba Rosji pozostaje hańbą Rosji. To najważniejszy wniosek z historii o ataku dronów.

Aktualizacja
Moskwa oskarża Waszyngton o atak na Kreml
2023.05.04 12:21

Witalij Portnikow dla vot-tak.tv/belsat.eu

Więcej tekstów autora w dziale Opinie

Redakcja może nie podzielać opinii autora.

Aktualności