W internecie opublikowano wniosek białoruskiego ministra spraw wewnętrznych Iwana Kubrakowa do Rady Bezpieczeństwa, by sądy obwodu mińskiego skazywały protestujących na areszt, a nie grzywnę.
Dokument podpisany przez szefa MSW opublikował BYPOL – organizacja byłych milicjantów, którzy porzucili służbę reżimowim.
Iwan Kubrakou prosi w nim Państwowy Sekretariat Rady Bezpieczeństwa, by wpłynął na sądy obwodu mińskiego, które każą demonstrantów grzywnami, a nie aresztem. Podkreśla, że w stolicy 66 zatrzymanych podczas marszu 1 listopada trafiło do aresztu, a jedynie 5 osób skazano na grzywny. Z kolei w obwodzie mińskim 83 osoby poniosły karę finansową, a tylko jedna usłyszała wyrok aresztu.
– Taka praktyka, według komendy stołecznej milicji rodzi poczucie bezkarności i nie sprzyja obniżeniu aktywności protestu – podkreśla w piśmie minister.
Jego wniosek poparł też prokurator generalny Andrej Szwed, twierdzi BYPOL. Organizacja podkreśla, że jest to naruszenie art. 110 Konstytucji Białorusi, który zakłada niezależność sędziów i niedopuszczalność wpływania na wyroki.
Przy tym skazani, o których mowa w piśmie, w większości zostali zatrzymani w Mińsku. W związku z przepełnieniem stołecznych aresztów trafiali do aresztu w Żodzinie, a ich sprawy były rozpatrywane przez różne sądy obwodu mińskiego. Większość demonstrantów opuszczała areszt po zasądzeniu kary finansowej.
W komentarzu dla niezależnego portalu Onliner rzeczniczka MSW oświadczyła, że opublikowany dokument to podróbka.
– Po pierwsze, minister spraw wewnętrznych nie może wypowiadać się w imieniu komendy stołecznej, a po drugie sądownictwo w żaden sposób nie wchodzi w kompetencje MSW. No i po trzecie, by wykluczyć wątpliwości, zapytaliśmy o to pismo w kancelarii MSW. Co oczywiste, listu tego nie ma w księdze korespondencji.
Jednak wcześniej rzeczniczka MSW zaprzeczała już wielu faktom, które ostatecznie zostały potwierdzone: jak to, że demonstranta Alaksandra Tarajkouskiego zastrzelono, szef HUBAZiK Mikałaj Karpiankou mówił o rozkazie założenia obozów dla więźniów politycznych.
jap,pj/belsat.eu