Najprawdopodobniej ten kryzys dyplomatyczny związany jest z decyzją rządu Szwecji, by powołać specjalną przedstawicielkę do spraw demokratycznej Białorusi i słowami ministra spraw zagranicznych Szwecji o tym, że Swiatłana Cichanouskaja wygrała wybory prezydenckie na Białorusi. O sprawie piszą Radio Swaboda i białoruska redakcja Biełsatu,
Według Radia Swoboda Mińsk odwołał (oficjalnie na konsultacje) swojego ambasadora w Sztokholmie, Dzmitryja Mironczyka, a Szwecja kierującą ambasadą w Mińsku charge d’affaires, Evę Sundquist. Szwecja, podobnie jak inne kraje zachodnie, nie ma akredytowanego ambasadora na Białorusi.
Jak podaje Radio Swaboda powołując się na ministerstwo spraw zagranicznych Szwecji, Eva Sundquist przebywa już w Sztokholmie, ale ambasada pracuje tak jak zwykle. Z kolei, jak czytamy, ambasador Białorusi jest w Mińsku, również, oficjalnie, na konsultacjach.
6 stycznia minister spraw zagranicznych Szwecji Tobias Billström spotkał się z liderką emigracyjnego gabinetu wolnej Białorusi Swiatłaną Cichanouską. Poinformował przy tej okazji o wyznaczeniu specjalnego przedstawiciela Szwecji do spraw białoruskich sił demokratycznych – Kristinę Johanesson, która w przeszłości była ambasadorką Szwecji w Mińsku (2017-2022).
Oprócz tego szef MSZ Szwecji w listopadzie powiedział w rozmowie ze szwedzkim radiem, że uważa Cichanouską za zwyciężczynię w sfałszowanych przez reżim wyborach prezydenckich w 2020 roku, i że jego zdaniem zgodnie z prawem powinna ona być prezydentem Białorusi.
Radio Swaboda powołując się na źródła w MSZ w Mińsku podaje, że wywołało to wszystko niezadowolenie funkcjonariuszy reżimu, którzy mieli żądać od Szwecji, by po odwołaniu ambasadora ze Sztokholmu odwołała swoją przedstawicielkę z Mińską.
Nie wiadomo, kiedy dokładnie szwedzka dyplomatka opuściła Białoruś. Według informacji białoruskiej redakcji Biełsatu, jeszcze w połowie grudnia była w Mińsku i brała udział w wydarzeniach organizowanych przez szwedzką ambasadę.
Hleb Nierżyn, MaH/belsat.eu