Liderka białoruskich sił demokratycznych poinformowała, że Ministerstwo Obrony Szwecji przyjęło od niej listę najważniejszych potrzeb białoruskich ochotników walczących na Ukrainie. Obecnie ma być ona analizowana.
Swiatłana Cichanouskaja powiedziała o tym Biełsatowi podczas Warszawskiego Forum Bezpieczeństwa. Podkreśliła, że podczas roboczej wizyty w Szwecji, którą odbyła 11 i 12 września, przekazała tamtejszemu ministrowi obrony Pålowi Jonsonowi spis zapotrzebowania białoruskich ochotników walczących na Ukrainie, takich jak Pułk Kalinowskiego. Wykaz możliwej pomocy technicznej został przekazany także innym szwedzkim ministerstwom.
– To jeden z priorytetowych kierunków naszej pracy. Chcemy przede wszystkim, by świat wiedział, że nasi ochotnicy walczą. A po drugie, by okazał jakąś rzeczywistą pomoc – powiedziała nam Cichanouskaja.
Wyjaśniła, że na liście znalazły się przede wszystkim zimowe umundurowanie i ekwipunek oraz sprzęt do rozminowania wraz ze szkoleniami saperskimi.
– Niestety, rozpatrzenie propozycji, podjęcie decyzji wymaga czasu – zauważyła polityk.
Dodała przy tym, że takie listy otrzymały także inne państwa. Na przykład Niemcy przekazały w odpowiedzi białoruskim ochotnikom szpital polowy i kilka pickupów.
Cichanouskaja przyznała przy tym, że niektóre państwa odłożyły takie listy “na półkę”.
Białoruska liderka skomentowała także częściową rozbiórkę białoruskiego miejsca pamięci, zbudowanego w 2016 roku na terenie Kijowskiego Narodowego Uniwersytetu Technologii i Designu. Krzyż upamiętniający Białorusinów, którzy oddali życie za Ukrainę, został pozbawiony białoruskiej symboliki. Stało się tak w wyniku działań osób, uznających go za pomnik państwa-agresora.
– To bardzo smutne, gdy pewne rzeczy czyni się rzekomo przeciwstawiając się Łukaszence, a w rzeczywistości zabijając bojowy duch Białorusinów. Bo to memoriał wkładu Białorusinów w walkę przeciwko rosyjskiej agresji – podkreśliła Cichanouskaja.
Dodała, że szef misji dyplomatycznej Demokratycznej Białorusi na Ukrainie Hienadź Mańko niedługo odwiedzi Kijów. Ma on między innymi spróbować rozwiązać tę kwestię.
– Niestety nie wszyscy Ukraińcy rozumieją, że białoruski reżim i białoruski naród to różne rzeczy – powiedziała Cichanouskaja.
Makar Mysz, pj/belsat.eu